Lądowanie było symboliczne: i sterowiec, i lotnisko są modelami. Zaprezentowano je dziś w gliwickim centrum handlowym Forum.
Historyczne lądowanie zeppelina w Gliwicach miało miejsce 5 lipca 1931 r. i było wielkim wydarzeniem. Zebrało tłumy gapiów, w tym miejscowe elity. Za odtworzenie lotniska, które kiedyś przyjmowało samoloty pasażerskie, wziął się gliwiczanin Jan Woźniak.
ZOBACZ ZDJĘCIA MAKIETY ZEPPELINA I LOTNISKA W GLIWICACH
Na co dzień opiekuje się m.in. Izbą Tradycji przy gliwickiej KWK Sośnica-Makoszowy, w której - oprócz eksponatów sprzed lat - można także podziwiać precyzyjnie wykonaną makietę kopalni, również autorstwa Woźniaka. Z uwagi na jego zainteresowania poprzemysłowym dziedzictwem Górnego Śląska, współpracuje on także z Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu, w którym pełni funkcję kustosza.
Model jest nie lada gratką nie tylko dla modelarzy. - Starałem się na podstawie dostępnej dokumentacji zdjęciowej i innych źródeł maksymalnie realnie odtworzyć obiekt. Zadbałem o każdy detal. Na makietę trafił tłum ludzi, miniatury 9 samolotów, około 50 aut, no i oczywiście sam Graf Zeppelin - wylicza Woźniak. Podaje też inne parametry makiety: skala 1:87, pow. ok. 16 m kw., odtworzone wszystkie dawne i obecnie istniejące budynki, w tym m.in. stacja meteo, hangar wojskowy, hala odpraw. Makieta jest oświetlona i... udźwiękowiona. Prace przy niej trwały blisko pół roku.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera