Sprawca, według nieoficjalnych informacji, miał ukryć zwłoki, owinąć je w folię i spryskać pianą montażową
Do tej makabrycznej zbrodni doszło 12 sierpnia 2023 r. w jednym z apartamentów na wynajem w budynku wielousługowym. W niemal samym centrum Radzionkowa, znaleziono ciało kobiety. Sprawca, według nieoficjalnych informacji, miał ukryć zwłoki, owinąć je w folię i spryskać pianą. Ciało zamordowanej kobiety odnaleźli funkcjonariusze policji po tym, jak dostali zgłoszenie ok. godziny 16 przez "osobę postronną". Na miejsce przybył prokurator. Prace na miejscu zbrodni trwały do późnych godzin. Jak przekazała nam komisarz Sabina Chyra-Giereś, rzecznik prasowy KPP w Katowicach, zwłoki należały do 18-letniej mieszkanki Bytomia.
- Wcześniej nie znał swojej ofiary, spotkali się w Katowicach na dworcu i wracali jednym autobusem do Tarnowskich Gór - potwierdziła prok. Anna Szymocha - Żak z Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach.
Wiktoria wracała z dyskoteki w Katowicach. Mateusz zaproponował jej nocleg
Jak ustalono pokrzywdzona, Wiktoria K., wracając nad ranem 12.08.2023 r. z dyskoteki w Katowicach, poznała na przystanku autobusowym Mateusza H. W trakcie podróży do Tarnowskich Gór, ww. zaproponował pokrzywdzonej nocleg w swoim miejscu zamieszkania w Radzionkowie. Oboje udali się do tej miejscowości, gdzie w mieszkaniu Mateusza H., pokrzywdzona zasnęła i tam właśnie doszło do zgwałcenia i zabójstwa pokrzywdzonej. Z wyjaśnień podejrzanego w sprawie wynikało, że faktycznie 19-latek poznał swoją ofiarę w autobusie, gdy razem jechali w stronę Tarnowskich Gór.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, Karina Spruś, poinformowała, że akt oskarżenia został przesłany do Sądu Okręgowego w Gliwicach. Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach.
- W sprawie zasięgnięto opinii biegłego seksuologa, który stwierdził u podejrzanego zaburzenia parafilne o typie zespołu sadyzmu seksualnego oraz ciężkie zaburzenia osobowości - informuje Karina Spruś.
- Poszli do jego mieszkania i tam popełnił ów czyn. Z jego wyjaśnień wynika, że nigdy wcześniej się nie spotkali - potwierdza prokuratura.
Według nieoficjalnych doniesień zabójca zadzwonił do Centrum Powiadamiania Ratunkowego i przekazał, że chce popełnić samobójstwo. Miał także przyznać się do popełnionej zbrodni.
- Ktoś zadzwonił na numer 112, ale był ten sam mężczyzna to dopiero będzie można ustalić na podstawie ekspertyzy fonoskopijnej. W tej chwili nie można tego kategorycznie potwierdzić - wyjaśniała prok. Anna Szymocha - Żak Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach.
Podczas składania obszernych wyjaśnień, mężczyzna miał wyrazić skruchę za swoje czyny...
- Podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia, w końcowej części swoich wyjaśnień przyznał się do winy. Żałował, powiedział, że gdyby mógł cofnąć czas to by go cofnął - mówiła prok. Anna Szymocha-Żak Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach.
19-latek swój czyn uzasadniał tym, że miał wewnętrzne poczucie, które kazało mu popełnić tę makabryczną zbrodnię.
Czy dziewczyna, tak jak donosili nam mieszkańcy, faktycznie została uduszona? Przyczyną zgonu nastolatki było "zagardlenie przez zadławienie spowodowane mechanicznym uciskiem na szyję". Po zabójstwie sprawca rozebrał zwłoki, zawinął je w kołdrę, w pocięty pokrowiec materaca i w piankę. Planował wynieść je z mieszkania.
Mężczyźnie za dokonanie zbrodni grozi kara pozbawienia wolności na nie mniej niż 15 lat albo dożywocie.
