W parafii św. Jadwigi w Krośnie Odrzańskim, gdzie trafił, niewiele osób wie o jego niechlubnej przeszłości.
- Jestem w szoku - wyznaje Maciej Brodziński, naczelnik wydziału edukacji w Starostwie Powiatowym w Krośnie Odrzańskim. - Porozmawiam zarówno z księdzem, jak i dyrekcją szkoły - obiecuje Brodziński.
Ksiądz z Głogowa - 40 letni Marek B. skazany w 2009 roku na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata za wykorzystanie seksualne 17-letniego ministranta, też wybrał się na urlop zdrowotny. A od roku znów sprawuje posługę w jednym z zielonogórskich kościołów. W tamtym roku przez kilkanaście tygodni był nawet na zastępstwie w parafii w Sieniawie, gdzie odprawiał msze św., spowiadał i spotykał się z dziećmi z ruchu katolickiego.
Tymczasem biskupi coraz wyraźniej mówią, że zaczną dokładnie rozliczać duchownych, którzy dopuścili się przestępstwa seksualnego. Kilka dni temu Episkopat wydał nawet specjalny dokument w tej sprawie. Czy to coś da?
Zdaniem dr Pawła Załęckiego, socjologa Kościoła, nie. - Niewygodne sprawy nadal są zamiatane pod dywan. Trzeba jeszcze dużo czasu, by Kościół miał odwagę pokazać palcem tych "złych" duchownych i naprawdę ich ukarać - uważa Załęcki.