Zmarł Janusz Garlicki, były lekarz piłkarskiej reprezentacji Polski

Bartosz Głąb
Opracowanie:
Janusz Garlicki zmarł w wieku 88 lat.
Janusz Garlicki zmarł w wieku 88 lat. YouTube Malgosia Szyszka
W wieku 88 lat zmarł Janusz Garlicki, lekarz, który przez ponad dekadę był integralną częścią sukcesów polskiej piłki nożnej. Jego praca z reprezentacją Polski w latach 1970-1982 przyczyniła się do zdobycia złotego medalu na igrzyskach olimpijskich w Monachium oraz dwukrotnego zajęcia trzeciego miejsca na mistrzostwach świata. O śmierci Garlickiego poinformował jego brat Marek.

Spis treści

Złota era polskiej piłki nożnej

Janusz Garlicki był świadkiem i uczestnikiem jednego z najwspanialszych okresów w historii polskiego futbolu. Jego wkład w sukcesy reprezentacji był nieoceniony. Pracując jako lekarz kadry, Garlicki dbał o zdrowie i kondycję zawodników, co pozwalało im osiągać najwyższe wyniki na arenie międzynarodowej.

Podczas jego współpracy z reprezentacją, Polska zdobyła złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Monachium w 1972 roku. To osiągnięcie było jednym z najważniejszych momentów w historii polskiego sportu. Kolejne sukcesy na mistrzostwach świata w Niemczech w 1974 roku oraz w Hiszpanii w 1982 roku potwierdziły, że polska piłka nożna była wówczas na światowym poziomie.

Wspomnienia Janusza Garlickiego

Janusz Garlicki wielokrotnie podkreślał, jak ważne były dla niego lata spędzone z reprezentacją.

- Były to jego najpiękniejsze lata. Jako dziecko szczęścia istotnie przeżyłem cały złoty okres piłki nożnej - rozpocząłem od złotego medalu w Monachium, zakończyłem na trzecim miejscu w Hiszpanii. To był najpiękniejszy okres dla polskiej piłki nożnej - wspomniał w jednym z wywiadów.

Te słowa doskonale oddają emocje i dumę, jaką czuł Garlicki, będąc częścią tak wielkich osiągnięć. Jego zaangażowanie i pasja były kluczowe dla sukcesów polskiej drużyny.

Współpraca z Kazimierzem Górskim

Janusz Garlicki pochodził ze Lwowa, podobnie jak legendarny trener Kazimierz Górski. Ich współpraca była wzorowa i opierała się na wzajemnym szacunku i zrozumieniu.

- Bardzo dobrze mi się z nim współpracowało. Przez całe jego prowadzenie reprezentacji nie mieliśmy nigdy żadnej scysji. Łączyła nas taka więcej niż przyjaźń - wspomniał śp. Janusz Garlicki.

To wyjątkowe partnerstwo przyczyniło się do stworzenia drużyny, która na zawsze zapisała się w historii polskiego sportu. Ich wspólna praca była fundamentem sukcesów, które do dziś są wspominane z dumą przez kibiców.

Dziedzictwo Janusza Garlickiego

Janusz Garlicki pozostawił po sobie nie tylko wspomnienia o sukcesach sportowych, ale także o swoim profesjonalizmie i oddaniu pracy. W 2021 roku został uhonorowany tytułem Członka Honorowego Polskiego Związku Piłki Nożnej, co było dowodem uznania dla jego wkładu w rozwój polskiego futbolu.

Jego odejście to wielka strata dla środowiska sportowego, ale jego dziedzictwo będzie żyło dalej w sercach tych, którzy mieli okazję z nim współpracować i czerpać z jego wiedzy i doświadczenia. Janusz Garlicki na zawsze pozostanie częścią historii polskiej piłki nożnej, a jego osiągnięcia będą inspirować kolejne pokolenia sportowców i lekarzy sportowych. (PAP)

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
antyPiS
Jednego z Orłów Górskiego,, Kazimierza Kmiecika tzw ustawa dezubekizacyjna pozbawiła świadczeń resortowych. Wisła Kraków należała do gwardyjnych klubów, zawodnicy często byli "funkcjonariuszami" eSBe, gdyż lepiej płacono i premie były częstsze i większe. Odchodzą wspaniali ludzie nie w należnej im chwale ale w pohańbieniu oszczerczymi zarzutami, że robili coś niecnego i podłego.
T
To Ja
A jak wyglądała polska reprezentacja kiedy zaczęły się sukcesy na początku lat 1970-tych? Przypomnę: w jedenastce było 9 graczy Górnika Zabrze i do tego dwóch z Legii – Gadocha na skrzydle i Deyna kręcący swoje kółeczka w środku.

Wszystko.

I nieprzypadkowo Górnik wywalczył wtedy największy klubowy sukces w polskim piłkarstwie: finał Pucharu Zdobywców Pucharów z Manchesterem City.

To samo jest w Niemczech: wiekszość to jeden najlepszy klub - Bayern.

Czyli gdybyśmy mieli kadrę narodową skupioną w jednym klubie ligowym, to ten klub by coś znaczył

na świecie. A tak to jest rozproszenie.

Tyle Panie Trenerze, pozdrawiam gdziekolwiek jesteś, dostarczyłeś milionom wzruszeń,

byłeś Wielki Panie Kazimierzu, zastałeś polską piłkę szmacianą a zostawiłeś szanowaną,

więc apeluję do Pana b. Prezesa Zbigniewa Bońka, też Wielkiego Piłkarza,

Panie Prezesie, niech Pan ratuję naszą piłkę przez silne kluby.

Pozdrawiam,

b. zawodnik l. okręgowej
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl