Sprawą geoblokowania zajął się Parlament Europejski. Geolokalizacja prowadziła do dyskryminacji wielu mieszkańców Unii Europejskiej, którzy nie mogli korzystać z wielu atrakcyjnych ofert w sieci.
Badania pokazały, że kilkadziesiąt procent europejskich sklepów internetowych stosowało takie praktyki. Klienci z innych krajów nie mogli zrobić zakupów, bądź byli automatycznie kierowani na lokalne strony sprzedawców, gdzie często ceny bywały wyższe, a oferta uboższa.
Odmowa wysyłki, brak akceptacji karty
Wiele osób, które robią zakupy za pośrednictwem internetu z pewnością spotkało się z odmową wysyłki towaru do Polski. Zdarzały się też sytuacje, gdy opłata za przesyłkę była ustalana na poziomie o wiele wyższym niż do innych unijnych krajów. Bywały też firmy, które nie akceptowały naszych kart płatniczych.
Zobacz wideo: Black Friday. Zniżki w Polsce w ogóle nie przypominają tych w USA
Unia kończy z dyskryminacją
Praktyki stosowane przez sklepy internetowe kłóciły się z ideą wspólnego rynku cyfrowego, do którego wszyscy mieszkańcy Unii Europejskiej powinni mieć równy dostęp. Pierwsze kroki, aby uzdrowić sytuację Komisja Europejska poczyniła w 2016 roku. Zaproponowała wtedy zniesienie ograniczeń w handlu online. Po ponad dwóch latach nowe przepisy właśnie wchodzą w życie.
Gdzie najczęściej robimy zakupy? Poznaj TOP 10 sklepów, gdzi...
Nowe przepisy dotyczące sprzedaży przez internet
Oto najważniejsze zmiany:
- sprzedawca nie będzie mógł odmówić sprzedaży towaru za granicę
- ceny towarów muszą być jednakowego dla wszystkich klientów, niezależnie od kraju w którym mieszkają
- zakazane jest automatyczne przekierowywanie na lokalne strony sklepów, chyba klient na to się zgodzi
- sprzedawcy będą musieli akceptować karty płatnicze z innych krajów unijnych.
Niestety zakaz nie obejmuje produktów i usług audiowizualnych świadczonych drogą elektroniczną, takich jak e-booki, muzyka, gry i oprogramowanie.
