O sprawie mówi Agnieszka Adamska-Okońska, prokurator Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy i jej rzecznik prasowy. To jednostka, która prowadzi czynności związane z aferą.
- Mężczyzna ma status podejrzanego. Stoi pod zarzutem kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Grupa miała na celu popełnianie zarówno przestępstw z kodeksu karnego, jak i przestępstw skarbowych. Chodzi o przestępstwa związane z wytwarzaniem nierzetelnej dokumentacji dotyczącej obrotu różnego rodzaju wyrobami stalowymi i blachą przy wykorzystaniu kontrolowanej grupy podmiotów spółek. Przy wystawianiu nierzetelnych, fikcyjnych dokumentów chodziło o zatajenie prowadzenia w kraju działalności gospodarczej i o uchylanie się od opodatkowania. W konsekwencji organom podatkowym składano nierzetelne, podające nieprawdę deklaracje podatkowe. Dochodziło do uszczuplenia Skarbu Państwa w zakresie rozliczeń podatkowych — informuje prokurator.
Straty Skarbu Państwa miały być wielomilionowe.
- Sprawa obejmuje 52 osoby. Wszystkie, prócz jednej, mają zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej lub kierowania taką grupą. Chodzi też o różne konfiguracje osobowe, w jakich te działania się odbywały, a także o działalność różnych podmiotów gospodarczych, często fikcyjnych, po to, by zaciemnić obraz obrotu dokumentami, na podstawie których wyłudzano podatek VAT, lub doprowadzano do niekorzystnych dla państwa zwrotów w zakresie tego podatku - uzupełnia Agnieszka Adamska-Okońska.
W sprawie trwa jeszcze postępowanie przygotowawcze. Prowadzą je pod nadzorem prokuratora funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji Zarządu w Białymstoku. Do przestępstw miało dochodzić w latach 2008-2013. Organa ścigania zajęły się nimi w 2014 roku. Do prokuratury w Bydgoszczy sprawa została skierowana w 2018 roku.
Przestępstwo kierowania zorganizowaną grupą przestępczą zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.
- Z uwagi na zakres tego postępowania, liczbę czynności i ilość dokumentów, postępowanie zostało przedłużone do września 2022 roku. Podsumowanie wszystkich strat Skarbu Państwa będzie możliwe na etapie kierowania aktu oskarżenia. Do końca roku ma być on gotowy, później akta trafią do sądu - mówi prokurator.
Biznes
Wobec osób podejrzanych zastosowano środek zapobiegawczy w postaci zabezpieczenia majątkowego na poczet przyszłych kar i pokrycia kosztów postępowania sądowego. Tak jest też w przypadku świętokrzyskiego biznesmena.
- Mężczyzna został objęty zabezpieczeniem majątkowym wysokości dwóch milionów złotych - podaje Agnieszka Adamska-Okońska.
Firma, na której czele stał mężczyzna ma swoje placówki w całej Polsce i oczywiście we wszystkich świętokrzyskich powiatach. Jest jedną z największych w Polsce i regionie. Siedziba mieści się na Ponidziu.
