Oskarżeni to 21-letni Konrad P. i 27-letni Piotr K. Pierwszy przez pewien czas studiował na Politechnice Białostockiej. Drugi był znanym zawodnikiem MMA (tzw. mieszane sztuki walki).
Jak stwierdził w poniedziałek Sąd Okręgowy w Białymstoku, wina obydwu mężczyzn nie budzi wątpliwości. Zwłaszcza ze względu na obszerne zeznania, jakie złożył pokrzywdzony Sebastian S. Dlatego sąd nie uwierzył twierdzeniom Konrada P., że ten nie zajmował się handlem środkami odurzającymi (chodziło o konopie), a jedynie je posiadał.
Stąd 4 lata więzienia. To kara łączna, obejmująca - poza rozbojem - obrót narkotykami i sfałszowanie umowy najmu mieszkania. Oskarżony musi zapłacić 7500 złotych grzywny. Taką samą karę więzienia sąd wymierzył Piotrowi K., jego grzywna to 5 tys. zł. Ponadto sąd odrzucił wnioski obrony, by zamienić oskarżonym areszt tymczasowy na poręczenia majątkowe (po 40 i 20 tys. zł).
Wydarzenia, które, zaprowadziły dwóch mężczyzn na ławę oskarżonych rozegrały się 29 grudnia 2016 roku.
Konrad P. umówił się ze znajomym z siłowni Sebastianem S. Wszedł do jego mieszkania, a potem wpuścił czterech zamaskowanych mężczyzn. Goście sterroryzowali gospodarza nożem żądając kilkudziesięciu tysięcy złotych. Konrad P. miał po przeszukaniu zabrać 6 tysięcy, złoty zegarek, konsolę Play Station i 0,5 kg marihuany.
Drugi z oskarżonych, Piotr K. odpowiadał za współudział w drugim rozboju na Sebastianie S. 17 stycznia br. napastnicy wrzucili swą ofiarę do bagażnika samochodu , wywieźli domu w Fastach i dotkliwie pobili. Choć używali kominiarek, pokrzywdzony rozpoznał właśnie Piotra K.
Obrońca jednego z oskarżonych złoży apelację. Drugi jeszcze skonsultuje się ze swym klientem.
Zobacz także: Ekolodzy blokujący wycinkę drzew w puszczy stanęli przed sądem
