Dla Rosemarie Fritzl to było wstrząsające przeżycie. Kobieta zeszła wczoraj do piwnicy, w której jej mąż przez blisko ćwierć wieku więził i gwałcił ich córkę.
Kobieta na własne oczy ujrzała, w jakich warunkach była przetrzymywana zarówno Elizabeth, jak i trójka jej dzieci pochodzących z kazirodczych stosunków z ojcem.
Według nieoficjalnych informacji Rosemarie Fritzl była przerażona między innymi ogromną ciasnotą pomieszczeń i panującym w nich zaduchem. To oraz szokujące wydarzenia wiążące się z tym miejscem sprawiły, że w piwnicy wytrzymała zaledwie kilka minut.
Na zejście do lochów przygotowanych przez jej męża zdecydowała się, bo dzieci, które Fritzl spłodził z córką, tęskniły do pozostawionych tam zabawek. Austriaccy dziennikarze spekulują, że kobieta już nigdy więcej nie pojawi się w swoim domu w Amstetten.
Rosemarie od samego początku twierdzi, że nie miała pojęcia o mrocznej tajemnicy męża. Mówi, że była przekonana, iż Elizabeth trafiła do sekty.