Sprawa, o której mówił cały świat
Josef Fritzl przetrzymywał córkę Elisabeth zamkniętą w piwnicy w swoim domu w Amstetten w Austrii przez ponad 24 lata. Tam gwałcił ją regularnie, w wyniku czego kobieta urodziła siedmioro dzieci.
Jedno z nich zmarło jako niemowlę w 1996 roku, ponieważ nie otrzymało odpowiedniej pomocy medycznej. Troje innych dzieci więził razem z ich matką, a pozostałe wychowywał z ówczesną żoną.
Kobieta twierdziła, że nie miała pojęcia o zbrodniach popełnianych przez mężczyznę. Ponoć ten przekonał ją, że córka została zwerbowana do sekty i uciekła z domu. Po wyjściu na jaw okrucieństw, których dopuszczał się Fritzl, kobieta złożyła pozew rozwodowy.
Wywiad z potworem z Amstetten
10 maja brytyjski dziennik „The Sun” opublikował szokujący wywiad z Fritzlem, w którym ten opowiada o swoim stosunku do rodziny. Z austriackiego więzienia mężczyzna oświadczył, że tęskni za "bliskimi".
„Bardzo tęsknię za moją rodziną. Zawsze myślę o niej i o tym, jak chciałbym zobaczyć moje wnuki” – czytamy.
87-latek wyraził też swoje przekonanie, że pewnego dnia wyjdzie na wolność i pogodzi się z rodziną. „Jestem pewien, że ponownie się zjednoczymy”. Fritzl dodał, że bardzo mu przykro z powodu swoich czynów i „żałuje” dokonanych zbrodni.
Mężczyzna powiedział też jak wygląda jego życie w więzieniu. Przyznał, że nie czuje się tam bezpiecznie, a inni więźniowie tylko czekają na okazję, by móc go „pobić".

Źródło: The Sun