Związkowcy czują się zdradzeni przez „Solidarność”. Żądają dymisji przewodniczącego Proksy

Patryk Osadnik
Patryk Osadnik
Związkowcy należący do „Solidarności” czują się zdradzeni przez przedstawicieli związku, którzy podpisali w piątek porozumienie z rządem m.in. w sprawie podwyżek dla nauczycieli. Przedstawiciele „S” z Tarnowskich Gór wystosowali pismo, w którym domagają się dymisji Ryszarda Proksy, przewodniczącego oświatowej „S” i jednocześnie radnego Prawa i Sprawiedliwości. - Zostaliśmy oszukani i zdradzeni przez władze związkowe - piszą.

Związkowcy czują się oszukani przez „Solidarność”

W piątek, 5 kwietnia Ryszard Proksa, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” podpisał porozumienie ze stroną rządową dotyczące m.in. wynagrodzeń nauczycieli. Tym samym „Solidarność” stała się jedynym związkiem zawodowym, który zgodził się na warunki zaproponowane przez rząd i nie przystąpił do ogólnopolskiego strajku nauczycieli, który rozpoczął się dziś rano.

Porozumienie „S” oraz ze stroną rządową wywołało falę krytyki oraz rozłam w strukturach związku, którego członkowie teraz domagają się dymisji przewodniczącego Ryszarda Proksy.

- Zostaliśmy oszukani i zdradzeni przez władze związkowe, które otrzymują wysokie wynagrodzenia pochodzące ze składek członków Związki, a mimo to nas nie reprezentują - pisze w imieniu związkowców Barbara Panczocha.

Barbara Panczocha to przewodnicząca MOZ NSZZ „Solidarność” Oświata Ziemi Tarnogórskiej. Dalej w swoim oświadczeniu przedstawicielka związku zapowiada, że jego członkowie mogą zacząć rezygnować z członkostwa w „S”, ponieważ ta nie broni ich interesów. Jak podkreśla, wtedy pensje zarządu „Solidarności” wyraźnie się skurczą.

- Jako negocjator wykazał się daleko idąca niekompetencją, nieudolnością, niezrozumieniem pojęć wynagrodzenia netto od brutto, arogancko oświadczając, że takie było stanowisko Związku - tylko którego - bo my członkowie szeregowi oczekiwaliśmy obrony naszych praw pracowniczych, naszego prawa do godnego życia a nie obrony różnych układów partyjnych - pisze w oświadczeniu o Ryszardzie Proksie Barbara Panczocha.

Trzeba tutaj podkreślić, że Ryszard Proksa poza pełnioną funkcją w związku jest radnym Prawa i Sprawiedliwości w Ostrowcu Świętokrzyskim, który jeszcze kilka miesięcy temu startował z ramienia tej partii do Rady Powiatu. Stąd jak najbardziej uzasadnione przypuszczenia związkowców, że porozumienie z rządem było ustawką, a Ryszard Proksa zamiast bronić prac nauczycieli, bronił interesów swojej partii.

- Partyjny sukces odtrąbiono, wzniesiono toasty, a my nauczyciele zostaliśmy jedynie z garścią obietnic bez pokrycia, bo kto podpisuje porozumienie z brukselskimi uciekinierami, którzy za kilkanaście tygodni nie będą już ponosili żadnej odpowiedzialności za wykiwanie naiwnych, ale tych „na dole” - pisze ostro przedstawicielka „S” z Tarnowskich Gór.

Barbara Panczocha nawiązuje tutaj do startu w wyborach do Europarlamentu Beaty Szydło, która prowadziła rozmowy z nauczycielami oraz Anny Zalewskiej. Zarówno przewodnicząca komitetu dialogu społecznego, jak i minister edukacji są oskarżane o wprowadzenie chaosu w polskich szkołach, a teraz zarzuca im się ucieczkę do Parlamentu Europejskiego, gdzie unikną problemów związanych ze skutkami reformy edukacji oraz strajkiem nauczycieli.

Zdaniem związkowców „Solidarności” porozumienie podpisane przez Ryszarda Proksę wcale nie odzwierciedla ich oczekiwań i zostało podpisane bez ich przyzwolenia, łamiąc wcześniejsze ustalenia referendalne.

- MOZ NSZZ „Solidarność” Oświata Ziemi Tarnogórskiej nie chce takiego partyjnego negocjatora jako przewodniczącego Związku - kończy oświadczenie Barbara Panczocha.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Czy trzeba płacić opłaty za użytkowanie wieczyste?

Polacy są przeciwko zmianie czasu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Związkowcy czują się zdradzeni przez „Solidarność”. Żądają dymisji przewodniczącego Proksy - Dziennik Zachodni

Komentarze 20

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

w
wstyd nauczyciele
Niech nauczyciele beda 8 godzin w pracy na 1 etat lub 12 godzin na 1 i 1/2 etatu. To wtedy bedzie i tak nie bedzie sprawiedliwie... bo takiego wolnego to nikt inny nie ma.
k
kto kogo zdradził?
A wymuszone użytkowanie Europejskiego Centrum Solidarności bez Solidarności jest uprawnione. Związek działa zgodnie ze statusem i obowiązującym prawem a to że ktoś się obraził to już jego prywatny problem. Przegrywać też trzeba umieć z honorem. Jeżeli się kogoś oszuka lub wyrządzi krzywdę to ludzie to zapamiętają i kiedyś odpłacą. Młodzież która do egzaminów ważnych dla jej przyszłości przygotowywała się latami teraz stała się zakładnikiem wąskiej a skrzywionej grupy społecznej i ona to zapamięta na długo.
d
danka
Używanie przez ten "związek" nazwy Solidarność jest nieuprawnione.
G
Gość
Uczniowie czują się zdradzeni przez nauczycieli.
k
kotek jarka
a na ch...komu ta solidarność darmozjadów
P
Praca jest wartością
A co będzie jak w Zakładach Karnych też znajdzie się POmylony a la bruniarz i też powie nie będziemy się opiekawać naszymi podopiecznymi -mamy strajk chcemy 2 tyś z wyrównaniem od upadku PRL. A może w elektrowniach też będą chcieli i zrobi się ciemno i chłodno? A może wszyscy kierowcy zawodowi porzucą swoje pojazdy i pójdą opiekować się swoimi dziećmi bo przecież nauczyciele ZNP nie chcą. Jest to głupota i dobrze że znajdą się ludzie którzy dążą do kompromisu i powolnego a systematycznego podnoszenia dochodów dla wszystkich grup społecznych.
A
AB
Rząd PiS-u narobił takiego bałaganu w oświacie, że nawet pro-PiSowska Solidarność nie mogła na to patrzeć spokojnie. Ale oczywiście góra związku to politycy PiS i zamiatali zmiany pod dywan. Teraz dodatkowo ośmieszają się pozorując akcję strajkową, jak wiadomo że zgodzą się na wszelkie propozycje rządu.
A
Adam z Lublina
Liderzy Solidarności już dawno za stołki w sejmie sprzedali związek Kaczyńskiemu ! Teraz organizacja kierowana przez Piotra Dudę, ma niewiele wspólnego ani z dawną Solidarnością, ani ze zwykłą solidarnością, ani nawet ze związkiem zawodowym. Taka przybudówka PiSu, a w przypadku ludzi Pana Guzikiewicza to nawet można powiedzieć o bojówce PiSu!
G
Gość
A gdzie prozniaki będą mieli lepiej jak nie w szkolnictwie
L
Loniek
Słusznie: kasy fiskalne dla nauczycieli i likwidacja karty nauczyciela.
H
Hen
Pół solidarności oświatowej to fani PO. Oszukują na podatkach jak Adamowicz. Korki na czarno. Paragonu nie dają. Gdyby Proksa był radnym PO czy innych wykidajłów typu KOD to intencje by miał czyste: zniszczyć rząd bo zwiększył wpływy do budżetu o 25 % kosztem oszustów i złodzieji.
Po 26 maja zobaczą sromotną porażkę Komuszej Obywatelskiej to zmięknie rura.
Rząd powinien wprowadzić kasy fiskalne dla korepetytorów od 1 stycznia
s
szary robol
Polska w ruinie, to jedyna w pełni spełniona obietnica piSS.
H
Historyk
Proksa to ten sam sort co bolek i pewnie ten sam prowadzacy
G
Gość
gdzie byli aktorzy jak byl strajk osub niepelnosprawnych niebylo ich asami nieplacla watu ani podatku za wystepy
j
jajakobyły
Duda i Proksa to zaprzedajne PiSdusie.
Wróć na i.pl Portal i.pl