Spis treści
„Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa. Kościół, poprzez Papieża Franciszka, uznał świętość Jana Pawła II dziesięć lat temu: i dziś radujemy się i zgodnym chórem dziękujemy Bogu, niestrudzonemu stwórcy świętych” – podkreślił kard. Camastri.
Wydaje mi się, że Jan Paweł II powinien zostać doceniony za niemałe zasługi: był człowiekiem odważnym w epoce wielkich lęków; był człowiekiem zdecydowanym i konsekwentnym... w epoce kompromisów i programowego niezdecydowania.
Broniący pokoju
Kard. Comastri podkreślił, że Jan Paweł II odważnie bronił pokoju, gdy szalały wichry wojny. „Któż nie pamięta odwagi jego powtarzanych i żarliwych apeli, nawet gdy ich nie słuchano? Papież Franciszek kontynuuje dziś to żarliwe i niesłuchane wołanie o pokój”.
Homileta podkreślił, że w 1990 roku Jan Paweł II wyraził swoje zaniepokojenie i ból z powodu udziału tak wielu narodów w „masowej koncentracji ludzi i broni” w Zatoce Perskiej. A w 2003 r., z okna swojego apartamentu, nieustraszenie wykrzyknął: „ja wiem, co to jest wojna, ale muszę powiedzieć, że wojna nie rozwiązuje problemów, ale je mnoży” – podkreślił kard. Comastri
W obronie rodziny
Homileta mówił, że Jan Paweł II był odważnym człowiekiem w obronie rodziny w czasach, gdy zatracono świadomość nieusuwalnej dwoistości mąż – żona oraz ojciec – matka. „Myślę, że Jan Paweł II poczuł bolesną ranę w sercu, gdy pojawiła się wiadomość, że Parlament Europejski nie był w stanie uzgodnić definicji rodziny: fakt ten był niezwykle poważny i wskazywał na zagubienie europejskiego sumienia” – zaznaczył.
„W miarę upływu czasu będziemy coraz lepiej rozumieć prawdziwość tego stwierdzenia Jana Pawła II: «Im bardziej rodzina jest święta i zjednoczona, tym bardziej zjednoczone jest społeczeństwo». I odwrotnie, rozpad społeczeństwa zaczyna się od rozpadu rodziny. Dlatego także Papież Franciszek podczas swojej podróży do Gruzji w 2016 roku podkreślił, że «dziś toczy się wojna światowa przeciwko rodzinie»”.
Bronił godności życia ludzkiego
„Jan Paweł II był odważnym człowiekiem w obronie godności ludzkiego życia, każdego ludzkiego życia: białych, żółtych lub czarnych; zdrowych lub chorych; bogatych lub biednych; od poczęcia do śmierci”. Dodał, że Encyklika Evangelium vitae jest niezwykłym dokumentem, który przemawia do rozumu i serca.
„Jan Paweł II stwierdza: “Uznanie tego prawa [= prawa do życia] stanowi fundament współżycia między ludźmi”. Mimo to francuski parlament niedawno uznał prawo do aborcji za konstytucyjne, czyli prawo do zabicia dziecka w łonie matki” – zaznaczył kard. Comastri
Szukał młodych, a młodzi jego
Homileta zaznaczył, że Papież Polak był odważnym człowiekiem w poszukiwaniu młodych ludzi i rozmawianiu z nimi. „Na początku jego pontyfikatu wydawało się, że Kościół nie potrafi już uchwycić języka młodych i nie jest już wiarygodny dla młodych pokoleń. Jan Paweł II nie akceptował ucieczki ani polityki strusia. Wiedział, że młodzi ludzie bez Chrystusa nigdy nie będą w stanie odnaleźć sensu życia i nigdy nie będą w stanie zasmakować fascynującej prawdy miłości, która jest darem z siebie, a nie kaprysem, naginającym wszystko i wszystkich do siebie”.
Homileta podkreślił, że Papież szukał młodych ludzi, a młodzi ludzie czuli, że jest ich przyjacielem „prawdziwym przyjacielem, szczerym przyjacielem; przyjacielem, który nie idzie na kompromis by zdobyć audytorium; przyjacielem, który nie rozwadnia ewangelicznego przesłania, by stać się popularnym; który nie używa demagogii, aby zdobyć poklask młodzieży”.
Kardynał, który był przez wiele lat w Papieżem Polakiem wyznał „młodzież bardzo kochała Jana Pawła II i szukała go tak, jak szuka się ojca, który, kiedy trzeba, potrafi także upomnieć, ponieważ wie, jak kochać prawdziwie i lojalnie”.
Zawierzył Maryi
„Jan Paweł II przywrócił Maryi miejsce w Kościele obok Jezusa!” – stwierdziła kard. Comastri. Dodał „To właśnie wychodząc od Jezusa, odkrywamy Maryję; to właśnie wychodząc od Jezusa, odczuwamy obecność Matki i Jej nieodzowną misję, która nie polega na zastępowaniu Syna, ale na prowadzeniu nas do Niego!”
Nawiązał także to herbu biskupiego i papieskiego, który – jak stwierdza – był jego dowodem tożsamości: „M” wyróżniające się na niebieskim tle zostało skomentowane wołaniem syna do Matki: „Totus tuus” = „Cały Twój!”.
„Dlatego dziś nasza wdzięczność jest jeszcze większa i bardziej zdecydowana. I za każdym razem, gdy trzymamy paciorki Różańca Świętego i odmawiamy Zdrowaś Maryjo, niech z naszych serc wydobywa się spontaniczny okrzyk: „Totus tuus, Maria!”. Dodał, że „to maryjne dziedzictwo, które pozostawił nam Jan Paweł II i które jest nadal aktualne”.
