Spis treści
Paweł Kowal: Leon XIV na pewno skonsoliduje dyplomację watykańską
Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej, szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, pytany przez i.pl o to, czy kolegium kardynalskie podjęło dobrą decyzję, odpowiedział, że „były oczywiście różne możliwości, ale ciekawe było to, jak świat z zaparciem tchu – świat katolicki i świat niekatolicki – śledził, kto będzie nowym papieżem”.
– Okazało się nagle, że ta sprawa, która może dla kogoś jest trochę muzealna, jest super istotna i wszyscy na nią zwracają uwagę i ma znaczenie – mówił.
Poseł KO podkreślił, że „nowy papież łączy w sobie tradycję północnoamerykańską z południowoamerykańską i reprezentuje kontynent, który jest naprawdę bogaty w katolików”.
– Leon XIV na pewno skonsoliduje dyplomację watykańską i uczyni ją bardziej skuteczną i bardziej zaangażowaną. Papież jest młody, zdrowy i w dobrej formie. To też wpłynie na pewno na to, jak będzie wyglądał pontyfikat – stwierdził.
Umiarkowany papież?
Paweł Kowal pytany, czy podziela opinię, że papież Leon XIV będzie papieżem umiarkowanym, lekko w stronę liberalną, ale jednak z zachowaniem konserwatywnych wartości, odpowiedział, że „to zobaczymy”.
– Ja widzę tego papieża w duchu papieża Franciszka, który mówił o tym, że pasterz musi pachnieć owcami, to znaczy musi być blisko ludzi. Leon XIV na pewno taki jest – ma doświadczenie misyjne, wskazuje na to też odwołanie do Leona XIII. Jest dobrze wykształconym i dobrze przygotowanym w kurii rzymskiej człowiekiem. Także on będzie łączył te kilka elementów. Myślę, że będzie to raczej centrysta w sensie politycznym, unikający wprost angażowania się w bezpośrednią walkę polityczną, w którymkolwiek miejscu na świecie – podkreślił.
Pierwsze słowa Leona XIV
Pytany o to, jakie wrażenie wywarło na nim pierwsze przemówienie Leona XIV, w którym często mówił o pokoju na świecie, odpowiedział, ze wrażenie jest dobre.
– Stolica Apostolska zawsze się skupia na tym, żeby promować ideę pokoju i budować pokój. To wymaga czasami od dyplomacji watykańskiej pewnej powściągliwości. Może czasem nie mówią tak, jakbyśmy chcieli, ale dzięki temu mogą wpływać na przykład na takie sytuacje newralgiczne jak uwalnianie jeńców. Taka dyskretna dyplomacja to też ma znaczenie we współczesnym świecie – stwierdził.