Do tego nieprzyjemnego zdarzenia doszło w drugim tygodniu sierpnia. 11 osób z objawami zatrucia trafiło do szpitala zakaźnego w Przemyślu.
- Badania potwierdziły, że osoby te zatruły się salmonellą. Trwa dochodzenie epidemiologiczne w tej sprawie. Ustalamy, czy do zatrucia doszło w wyniku spożytego pokarmu, czy może jedna z osób była nosicielem bakterii
- mówi Teresa Kuklewicz zastępca Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Przemyślu.
- Ostatnie osoby przebywające w szpitalu opuściły go w ubiegłym tygodniu - przekazał z kolei Maciej Kamiński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu, któremu podlega szpital zakaźny.
Zebrany w tej sprawie materiał zostanie przekazany przez sanepid do Prokuratury Rejonowej w Przemyślu.
Kolejne zatrucie salmonellą na weselu
Nie tak dawno także po weselu, do szpitali w Nisku, Stalowej Woli, Mielcu i Łańcucie trafiło 17 osób. Karetka przyjeżdżała do jednego z biesiadników trzykrotnie. Pacjent miał biegunkę. Już wtedy było podejrzenie zatrucia salmonellą. Był mocno odwodniony. Na drugi dzień 71-latek zmarł w szpitalu. Był to ojciec pana młodego. Autopsja wykazała ostatecznie, że przyczyną zgonu był zawał serca.
Najczęstszymi objawami zatrucia salmonellą są: gorączka, silne bóle brzucha, biegunka i skurcze jelit. Niepokojące symptomy zaczynają występować od 6 do 72 godzin od zakażenia.
Zobacz także: Kilkanaście osób zatrutych salmonellą na weselu. Sprawę bada prokuratura w Nisku
