110 ratowników medycznych z Torunia złożyło wypowiedzenia

Karina Knorps-Tuszyńska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Mariusz Kapala/Gazeta Lubuska
We wtorek, 14 września 110 ratowników medycznych pracujących na umowach kontraktowych w Zespole Ratownictwa Medycznego oraz w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu złożyło wypowiedzenia świadczenia usług dla dysponentów zespołów ratownictwa medycznego.

110 ratowników medycznych pracujących na umowach kontraktowych w Zespole Ratownictwa Medycznego oraz w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu złożyło wypowiedzenia

Ratownicy medyczni pracujący na umowach kontraktowych w Zespole Ratownictwa Medycznego oraz w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu rozmawiali wcześniej z dyrektorem tego szpitala Sylwią Sobczak i informowali ją o tym, o zrealizowanie jakich postulatów walczą podczas protestu. Przypomnijmy, że podwyżki to tylko jeden z nich, a ratownicy oczekują także szacunku do ich pracy, odpowiedniego traktowania, wprowadzenia ustawy o zawodzie ratownika medycznego i samorządzie ratowników medycznych oraz wprowadzenia urlopu szkoleniowego. Dyrektor wysłuchała postulatów, ale jedyną jej propozycją była podwyżka od 5 zł do 7 zł na godzinę, która jednak nie satysfakcjonuje ratowników z Torunia. Jak przekazał nam jeden z nich, poza tą podwyżką dyrektor nie zaproponowała żadnych konkretów, dzięki którym można byłoby dojść do porozumienia.

Po tym, gdy wypowiedzenia złożyli ratownicy kontraktowi z Bydgoszczy, Włocławka, Brodnicy, Wąbrzeźna, Rypina, Golubia-Dobrzynia i Lipna, toruńscy ratownicy jako pracujący w jednej z największych stacji w województwie kujawsko-pomorskim postanowili działać solidarnie z pozostałymi. W związku z tym, że sytuacja była coraz bardziej napięta, zaproponowali dyrektorowi szpitala ostateczny termin spotkania na poniedziałek, 13 września na g. 13. Jeszcze w poniedziałek, 13 września dr Janusz Mielcarek, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu przekazał nam, że ratownikom z końcem roku kończą się zawarte na kilka lat umowy kontraktowe, więc z pewnością będą chcieli negocjować stawki na kolejne lata. Niestety, z przyczyn niezależnych, dyrektor szpitala nie mogła pojawić się spotkaniu.

Jak przekazał nam ratownik z Torunia pracujący w Zespole Ratownictwa Medycznego, ratownicy nie chcieli dłużej zwlekać i z uwagi na taki przebieg zdarzeń, we wtorek, 14 września w godzinach porannych 110 ratowników z Torunia złożyło miesięczne wypowiedzenia - 80 z 83 pracujących na kontrakcie w Zespole Ratownictwa Medycznego oraz 30 z 36 świadczących usługi w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Spośród osób, które nie złożyły wypowiedzenia są takie, które to rozważają, więc możliwe, że jeszcze dziś lub w najbliższych dniach zostaną złożone kolejne.

Zdrowie

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

- Wystarczająco długo się powstrzymywaliśmy

- powiedział nam jeden z toruńskich ratowników.

Ratownik z Torunia podkreślił jednak, że złożenie wypowiedzeń z miesięcznym okresem wypowiedzenia nie jest jednoznaczne z tym, że przekreślają dalszą współpracę ze szpitalem. Liczą, że w czasie tego miesiąca dwie strony będą chciały się porozumieć, wykażą się dobrą wolą i w związku z tym uda się jeszcze dojść do porozumienia.

Jak przekazał nam we wtorek, 14 września dr Janusz Mielcarek, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu, rozmowy dalej są prowadzone, a kolejne spotkanie ratowników z dyrektorem szpitala zostało zaplanowane na czwartek, 16 września. Rzecznik toruńskiego szpitala zwraca uwagę, że protest ratowników wnioskujących o wyższe wynagrodzenie ma skalę ogólnopolską, a toruński szpital będzie prowadził rozmowy i starał się zatrzymać ratowników na stanowiskach.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

ROZMOWA
W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

Wróć na i.pl Portal i.pl