W serduszku Czarka niedomaga nie jedno, ale wiele rzeczy. Czarek ma DORV - odejście dwóch dużych naczyń z prawej komory, TGA - przełożenie wielkich pni tętniczych oraz VSD - ubytek przegrody międzykomorowej. Wada serca to jak wyrok śmierci. Szansą na normalne życie jest natychmiastowa operacja w klinice w Bostonie. Życie dziecka wyceniono na prawie 2 mln złotych. Brakuje ponad 500 tysięcy złotych, a czas ucieka.
- Ogromna kwota, na jaką wyceniono życie naszego dziecka, jest dla nas nieosiągalna. My nie prosimy, tylko błagamy wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc. Pomóżcie ratować nam synka... - mówią rodzice. - Operacja powinna odbyć się najpóźniej na początku marca. W przeciwnym razie dojdzie do niewydolności serca i tragedii... Serce Czarusia umiera!
Zbiórka jest również przeznaczona dla Igora, brata Czarusia, który zbiera fundusze na terapię autyzmu.
Do akcji włączyła się "Błękitna" Brygada. To tutaj służy tata braci
- Niedawno zakończyła się licytacja przedmiotów z logo 12 BZ przekazanych przez generała brygady Romana Łytkowskiego. Jednak kwota, którą trzeba zebrać jest ogromna, to niemal 2 mln złotych - mówi porucznik Irena Paczek - Krawczak, oficer prasowy 12 Brygady Zmechanizowanej. - Apel o pomoc dla dzieci został rozpropagowany wśród żołnierzy, nie tylko Błękitnej Brygady, ale w całej 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej oraz innych jednostek. To daje efekty. Jedną z licytacji charytatywnych wygrał żołnierz, kolega taty Czarka i Igora. Czas niestety płynie nieubłaganie, jak mówią lekarze trzeba wykonać operację w ciągu miesiąca lub półtora, bo serduszko dziecka słabnie.
Link do zbiórki jest TUTAJ
ZOBACZ TEŻ:
Wyjątkowe Derby Świnoujścia! Piłkarze zagrali dla Maksa Twor...
