Jak mówi znana maksyma, w internecie nic nie ginie. Dobrze wiedzą o tym celebryci, którzy z pewnością chcieliby zapomnieć o wielu swoich głośnych wypowiedziach. Podczas udzielania wywiadów, popularnym osobom czasami zdarza się powiedzieć coś, co później staje się wielkim hitem internetu i cytowane jest przez lata.
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor
Po meczu Polska-Francja Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor opublikowali nagranie, w którym pokazują, jak reagują "Polacy po tym, jak Francuzi wyrzucili ich z mundialu". W niedzielę wieczorem na ich instagramowych profilach pojawił się filmik, w którym para - w charakterystycznym dla siebie tonie - odnosi się do porażki Polaków podczas mundialu. Na nagraniu widzimy, jak aktorka ze skwaszoną miną wylewa francuskie wino do zlewu i stroi miny przy talerzu zupy cebulowej, a jej mąż przełamuje bagietkę i rzuca ją na ziemię.
"To nie chleb, to bagietka i to francuska - napisał rozbawiony Dowbor i dodaje: A nasze filmy to nie reality show, tylko kreacja i krzywe zwierciadło. To nie jest nasze życie 1 do 1"
Maciej Rock
Prowadzący „Tylko Muzyka. Must Be the Music" jakiś czas temu narobił sobie problemów. A wszystko z powodu... ekscentrycznych strojów, w których Maciek Rock pojawiał się na scenie show Polsatu. Okazało się, że stroje Rocka budzą kontrowersje nie tylko wśród widzów. Z powodu jednej ze stylizacji Maciej został wezwany na dywanik.
„To była marynarka z „rzeźbionymi” ramionami przerobiona z damskiej sukienki. Ciasna i niewygodna jak kołnierz ortopedyczny. Trafiliśmy za to na dywanik i przez kolejne dwie edycje byliśmy pod stałym nadzorem” – zdradził w Maciej Rock
Piotr Gąsowski
W 2017 roku afera narkotykowa zebrała żniwa wśród polskich gwiazd. Jedną z nich był Piotr Gąsowski, któremu przypisano kontakt z dilerem celebrytów - Cezarym P. Piotrowi odebrano wtedy bardzo ważny kontrakt w Telewizji Polsat. Stacja postanowiła zrezygnować z udziału Gąsowskiego w Sylwestrowej Mocy Przebojów. W ostatniej chwili zastąpiono go Robertem Korólczykiem z „Kabaretu Młodych Panów”.
Adam Zdrójkowski
W poniedziałek, 14 listopada, Adam Zdrójkowski wstawił na swoją instagramową relację nagranie z auta, na którym pokazywał swoim fanom ujęcie kierownicy oraz widoki z okna. Na nagraniu cały czas widoczny był także licznik, który początkowo pokazywał ponad 60 km/h, ale gdy aktor zaczął dodawać gazu, prędkość osiągnęła aż 125 km/h. Po około godzinie wideo zniknęło z Instagrama Adama. Pojawiło się za to zdjęcie... z salonu fryzjerskiego.
dś
