Pielgrzymi z Warszawy wędrują od 1711 roku
Około czterech tysięcy pątników przybyło na Jasną Górę w ramach 311. Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej. Jej wejście to ukoronowanie głównego sierpniowego szczytu pielgrzymkowego w Częstochowie. Na Jasnej Górze obok ojca Arnolda Chrapkowski, generała zakonu paulinów, przywitał ich kardynał Kazimierz Nycz.
Warszawska Pielgrzymka Piesza jest jedną z największych, które rokrocznie przybywają na Jasną Górę. Tegoroczna wędrówka rozpoczęła się 6 sierpnia. Po dziewięciu dniach pielgrzymki dotarli do Częstochowy. Pokonali blisko 250 kilometrów. Na Jasną Górę weszli w niedzielę, 14 sierpnia. Pierwsze grupy pod szczytem „zameldowały się” o godzinie 15.00. Ich przybycie to ukoronowanie głównego sierpniowego szczytu pielgrzymkowego w Częstochowie.
- Warszawa przychodzi ze stolicy państwa polskiego, ze stolicy rozwiniętej, ze stolicy techniki, biznesu. przychodzi, aby spojrzeć w stolicy duchowej w oblicze Matki. Warszawa potrzebuje wielu rzeczy, ale najbardziej potrzebuje Matki, najbardziej potrzebuje Tej, która daje życie - mówił o. Krzysztof Wendlik, kierownik 311. kompanii, cytowany przez Biuro Prasowe Jasnej Góry.
Pielgrzymka warszawska nazywana jest paulińską, bo to biali mnisi ją organizują i prowadzą. Dla mającego 89 lat o. Melchiora Królika była to 63 pielgrzymka.
ZOBACZ ZDJĘCIA
- Bardzo się cieszę i Maryi dziękuję, że mogłem znów wziąć udział w pielgrzymce i głosić konferencje o cudach dokonanych za wstawiennictwem Matki Bożej w XXI wieku. Dziękuję też za cudowny wynalazek - wózek, na którym mogłem jechać i głosić chwałę miłość Maryi - powiedział wzruszony zakonnik wkraczając w progi Jasnej Góry.
W tym roku pątników prowadziło hasło „Stworzył ich i posłał ich". Była ona również dziękczynieniem za beatyfikację kard. Stefana Wyszyńskiego i Róży Czackiej. Wśród pielgrzymujących byli między innymi Romowie oraz obywatele Ukrainy.
- W ogóle nie widać po was zmęczenia – przyznał ze śmiechem zakonnik witający przybyłych pod jasnogórski szczyt.
Najstarszą pątniczką w kompanii warszawskiej była 92-letnia Krystyna Malinowska. Wśród pielgrzymujących był też między innymi 89-letni ojciec Melchior Królik, który pielgrzymował już po raz 63. - Bardzo się cieszę i Maryi dziękuję, że mogłem znów wziąć udział w pielgrzymce i głosić konferencje o cudach dokonanych za wstawiennictwem Matki Bożej w XXI wieku. Dziękuję też za cudowny wynalazek - wózek, na którym mogłem jechać i głosić chwałę miłość Maryi - mówił wzruszony zakonnik wkraczając w progi Jasnej Góry.
Pątnicy z Warszawy w poniedziałek, 15 sierpnia wezmą udział w obchodach uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, zwanej też świętem Matki Bożej Zielnej.
Warszawska Pielgrzymka Piesza idzie na Jasną Górę nieprzerwanie od 1711 r. Odbyła się nawet w czasie Powstania Warszawskiego, a także podczas pandemii koronawirusa – oczywiście w tym czasie grupa była znacznie mniejsza.
Pani Krystyna ma 92 lata, ale uczestniczyła w ostatnim odcinku pielgrzymki
W jego „czwartej” grupie jest także pani Krystyna Malinowska, najstarsza pątniczka kompanii warszawskiej. Ma 92 lata. Dojechała tylko na ostatni odcinek dla niej 30. pielgrzymki. - Mam intencje, więc idę do Matki Boskiej, by Jej podziękować - powiedziała.
- Coraz silniejsze jest uczucie radości, gdy tu się wchodzi, w ogóle nie czuje się żadnego zmęczenia – dodała pani Elżbieta, dla której to 29. pielgrzymka.
Na pielgrzymkę wyruszyło wielu paulińskich kleryków, którzy pomagali przewodnikom, doświadczając pątniczej drogi i „wchodząc w zakonne dziedzictwo”.
Paulini podkreślają, że pielgrzymka jest doświadczeniem wspólnoty dającej siły, by iść dalej - w ludzkiej życzliwości, przyjaźni, miłości i wsparciu.
Hasłem tegorocznej pielgrzymki są słowa: „Stworzył i posłał ich”.
- Hasło nawiązuje do fundamentalnej, a dziś tak bardzo kontestowanej prawdy o tym, kim jest człowiek, że Bóg stworzył nas na swój obraz i posyła nas do tego świata takiego, jakim on jest, świata tak bardzo podzielonego, ogarniętego konfliktami i wojną. Miało na celu odnowić świadomość misji, jaką człowiek-chrześcijanin pełni w świecie i to nie tylko poprzez życie rodzinne, zawodowe czy społeczne, ale przede wszystkim poprzez życie wiarą w moc sakramentów świętych, w tym szczególnie sakramentu Eucharystii - podkreślał kierownik pielgrzymki.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
- Psiaki na wesoło. Oto NAJLEPSZE MEMY o psach. Zobaczcie koniecznie!
- Katowice. Supersam zmienia się nie do poznania. Ma być gotowy jeszcze w tym roku
- Różańce, butelki na wodę święconą i chińskie zabawki. Handel pod Jasną Górą umiera?
- Chorzów. Co z kamienicą, gdzie mieścił się klub Kocynder? Jest w fatalnym stanie
