Spis treści
Już 15 tys. Izraelek posiada broń
Informacje o niespotykanym wręcz pragnieniu posiadania broni przez Izraelki podają światowe agencje.
Według danych ministerstwa bezpieczeństwa narodowego przed atakiem Hamasu pozwolenie na broń posiadało ok. 5 tys. izraelskich kobiet.
Od tego czasu Izraelki złożyły ok. 42 tys. wniosków o ten dokument i ok. 18 tys. z nich już rozpatrzono pozytywnie. Obecnie broń posiada ponad 15 tys. pozostających w cywilu izraelskich kobiet, a kolejne 10 tys. przechodzi wymagane przeszkolenie.
Ułatwione kryteria wydawania pozwoleń na broń
Tak szybki wzrost był możliwy dzięki poluzowaniu przepisów przez rząd - zaznacza AFP. Agencja przypomina, że skrajnie prawicowy minister bezpieczeństwa Itamar Ben Gwir jeszcze przed atakiem 7 października ub.r. postulował ułatwienie cywilom dostępu do broni, by "zwiększyć możliwość samoobrony".
W marcu liczba cywilów posiadających broń przekroczyła 100 tys., co Ben Gwir świętował, prezentując na wiecu własny pistolet.
Obecnie, by uzyskać pozwolenie na broń, trzeba m.in.
posiadać izraelskie obywatelstwo lub prawo stałego pobytu
znać podstawy języka hebrajskiego
przejść badanie lekarskie i szkolenie
Pełna lista kryteriów praktycznie uniemożliwia uzyskanie takiego dokumentu nie-Żydom - zaznacza agencja AFP.
Feministki krytykują
W ataku Hamasu zginęło blisko 1200 osób, w większości cywilów, a 251 porwano do Strefy Gazy.
Po 7 października uświadomiłam sobie, pewnie jak większość ludzi w Izraelu, że mogę polegać tylko na sobie", kupiłam broń, by nie czuć się więcej bezradna - powiedziała AFP jedna z mieszkanek nadmorskiej Netanii.
Łatwiejszy dostęp do broni spotyka się jednak z krytyką organizacji feministycznych, jak koalicja Gun Free Kitchen Tables.
- Więcej broni w przestrzeni cywilnej prowadzi do wzrost przemocy wobec kobiet i ich zabójstw - powiedziała agencji rzeczniczka tej organizacji.
Gwałtowny wzrost liczby posiadaczy broni jest szczególnie widoczny wśród osadników na okupowanym Zachodnim Brzegu - zauważa AFP. Jak informują władze Autonomii Palestyńskiej, od 7 października z rąk osadników i izraelskich żołnierzy zginęło tam co najmniej 549 Palestyńczyków.