ZOBACZ KONIECZNIE: Brutalne zabójstwo Dominiki: 45-latek przyznał się do winy. Była wizja lokalna. Dziś wniosek o areszt)
- Potwierdzam zatrzymanie mężczyzny podejrzewanego o zabójstwo pod Środą Śląską. To 45-letni mieszkaniec powiatu średzkiego. Został zatrzymany w miejscu zamieszkania, był zaskoczony, nie stawiał oporu - mówi Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji. Ani prokuratura, ani policja nie udzielają żadnych innych oficjalnych informacji.
Z nieoficjalnych informacji portalu GazetaWroclawska.pl wynika, że Zbigniew R. miał wcześniej kłopoty z prawem - w związku z kradzieżami i drobnymi przestępstwami. Unikał jednak kary, bo psychiatrzy uznawali go za niepoczytalnego, a prokuratura umarzała sprawy.
FILM Z ZATRZYMANIA 45-LATKA
VIDEO //www.youtube.com/embed/pBPdkWO-SPg
Jeśli biegli i tym razem potwierdziliby chorobę psychiczną mężczyzny, mógłby on uniknąć kary. Kodeks karny mówi bowiem, że "nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem".
W namierzeniu miejsca zamieszkania Zbigniewa R. pomagały specjalnie szkolone psy tropiące, sprowadzone z Niemiec.
Rozmawialiśmy z sąsiadami i znajomymi zatrzymanego mężczyzny. - Był niepoczytalny. Od lat leczył się psychiatrycznie. Nie pracował, był na rencie. Zajmował się też zbieraniem puszek - opowiadają. - To był bardzo uczynny człowiek, chociaż bywał nerwowy. Jego pasją było reperowanie i czyszczenie rowerów. Ostatnio, właśnie po tym zabójstwie, widywaliśmy go rzadziej, jakby się trochę wycofał. Ale wciąż nie mogę uwierzyć, że mógłby to zrobić - mówił nam jeden z sąsiadów.
Jak się dowiedzieliśmy, Zbigniew R. przyznał się do winy (potwierdziła to w sobotę rzeczniczka prokuratury: ZOBACZ KONIECZNIE: Brutalne zabójstwo Dominiki: 45-latek przyznał się do winy. Była wizja lokalna. Dziś wniosek o areszt). Podczas przesłuchania miał powiedzieć, że spotkał 19-letnią Dominikę na ulicy. Doszło między nimi do sprzeczki. Mężczyzna rzucił się na dziewczynę i brutalnie ją zamordował.
- Ja bym się wstrzymała z jakimiś ocenami - mówi sprzedawczyni ze sklepu we wsi, z której pochodził 45-latek. - To nie pierwsza osoba z tej miejscowości zatrzymana przez policję. Na jednego to już tu prawie wyrok wydali, że to on. A potem się okazało, że jednak nie, bo kod genetyczny nie potwierdził i wyszedł na wolność - opowiada kobieta. - Ludzie by odetchnęli gdyby się okazało, że to wreszcie ten. Po godzinie siedemnastej Środa Sląska i okoliczne wioski wymierają. Nikt nie wychodzi na ulicę. Wszyscy się boją.
JAK MIAŁO DOJŚĆ DO BRUTALNEGO ZABÓJSTWA? - CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE
19- letnia Dominika Golinowska uczyła się w zespole szkół nr 1 w Środzie Śląskiej, kilka kilometrów od swojego domu w Komornikach. Mieszkała tam razem z rodzicami, babcią i 14-letnim bratem Marcinem. W poniedziałek, 17 listopada, została w szkole dłużej na dodatkowych zajęciach z angielskiego. Co tydzień wracała z nich autem razem z koleżanką z Komornik. Ale tym razem źle się poczuła. Około godziny 17 zapytała nauczyciela, czy może wyjść wcześniej sama. Na monitoringu na stacji paliw przy drodze nr 94 widać, jak Dominika wraca do domu. Stacja paliw znajduje się nieco ponad kilometr od jej domu. Ale dziewczyna nigdy do domu nie dotarła.
Jej ciało znaleziono na drodze między Środą Śląską a Komornikami, mniej więcej kilometr od domu. Według niepotwierdzonych informacji zginęła dźgnięta nożem około 20 razy. Policja prowadzi śledztwo. Wrocławska prokuratura nie ujawnia żadnych szczegółów.
Czytaj więcej: Strach pod Środą Śląską po zabójstwie 19-letniej Dominiki. "Potwór musi zapłacić"