- Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie budził żadnych wątpliwości co do tego, że oskarżeni dopuścili się przypisanych im przestępstw - uzasadniał sędzia Boguszewski.
Czytaj także: Napady na banki w Gdańsku. Ruszył proces dwóch oskarżonych mężczyzn [ZDJĘCIA]
Zwrócił uwagę, że kary wymierzone mężczyznom są z „dolnej granicy”, które przewiduje prawo. Według sędziego jednak, spełnią one swoją rolę, w tym wypadku wychowawczą. Wobec Stefana W. sędzia orzekł surowszą karę.
- Kara ta po po pierwsze spełni rolę wychowawczą, ale też nie mogło ujść z pola widzeniu sądu to, czego dopuścił się oskarżony. Z przedmiotem przypominającym broń, w biały dzień wchodził do placówki banku i grożąc użyciem tej broni, zabierał pieniądze. Była to scena jak z klasycznego filmu gangsterskiego - mówił sędzia.
Do serii napadów na placówki instytucji finansowych doszło w maju i czerwcu 2013 roku. Komendant gdańskiej policji powołał nawet specjalny zespół do rozwiązania sprawy. Tobias Ł. według śledczych pomógł w napadzie na jedną placówkę banku.
Zdaniem prokuratury, mężczyzna załatwił głównemu sprawcy, Stefanowi W., transport spod obrabowanej placówki. Jemu prokuratura postawiła łącznie cztery zarzuty za cztery napady.
O szczegółach śledztwa w tej sprawie czytaj więcej w piątkowym (30.05.2014) wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".