60-letni opiekun w rodzinnym domu dziecka w gminie Chojnice oskarżony o molestowanie

Beata Gliwka, wsp. Anna Klaman
Rodzinny dom dziecka zamknięto dopiero w tym roku, choć pierwsza pokrzywdzona poinformowała PCPR o swojej krzywdzie już trzy lata wcześniej
Rodzinny dom dziecka zamknięto dopiero w tym roku, choć pierwsza pokrzywdzona poinformowała PCPR o swojej krzywdzie już trzy lata wcześniej 123RF
Zmuszanie do czynności seksualnych, a także bicie rękami po całym ciele i szarpanie... Tak miało wyglądać życie podopiecznych w jednej z rodzin zastępczych w gminie Chojnice.

W rodzinie mieszkającej w gm. Chojnice, która wedle Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Chojnicach, była wzorem dla innych, gehenna dziewczynek miała trwać od 2011 do połowy ubiegłego roku. Pierwszy sygnał, że źle się dzieje, jedna z dziewcząt dawała już w 2013 r. Jednak dopiero po skardze innej wychowanki rok temu sprawa ujrzała światło dzienne. Rodzinny dom dziecka zamknięto, a opiekun trafił do aresztu.

Kilka dni temu prokuratura w Chojnicach skierowała do sądu akt oskarżenia. Po kilkumiesięcznym śledztwie zarzuciła 60-letniemu opiekunowi, że „wykorzystując stosunek zależności, wielokrotnie doprowadził dwie podopieczne do poddania się czynnościom seksualnym”. Dokonywanie czynności seksualnych odbywać się miało również wobec pokrzywdzonych, które nie miały jeszcze wówczas ukończonych 15 lat. Podejrzanemu prokuratura zarzuca także znęcanie się nad jedną z tych podopiecznych.

Sprawa toczyć się będzie przy drzwiach zamkniętych. Pokrzywdzone przesłuchano już z udziałem biegłego psychologa, sędziego i prokuratora. Opowiedziały ze szczegółami o tym, co je spotkało w rodzinnym domu dziecka. Oskarżony Mieczysław B. nie przyznał się do winy, zebrane przeciwko niemu dowody prokuratura uważa jednak za bardzo „mocne”.
Prokurator nie ma dziś wątpliwości, że w tej rodzinie działo się źle. Rodzinny dom dziecka zamknięto dopiero w tym roku, choć pierwsza pokrzywdzona poinformowała PCPR o swojej krzywdzie już trzy lata wcześniej. Prokuratura Rejonowa w Chojnicach umorzyła wówczas postępowanie. Dlaczego?

- Pokrzywdzona zmieniła wówczas swoje wcześniejsze zeznania, nagle je wycofała - tłumaczy prokurator rejonowy Mirosław Orłowski. - Teraz już wiemy, że zrobiła to ze względu na swoje rodzeństwo, które przebywało w tej rodzinie. Nie chciała, by było przenoszone w inne miejsce. W takiej sytuacji nie było podstaw, by Mieczysławowi B. przedstawić zarzuty.

Z aktu oskarżenia wynika, że opiekun molestował już wówczas także drugą dziewczynkę. W 2012 r., kiedy miało do tego dojść, miała ona 13 lat. Starsza z dziewcząt - jak mówią śledczy - została skrzywdzona jeszcze wcześniej, kiedy miała zaledwie 12 lat. Dopiero kiedy druga wychowanka, z tej samej rodziny, zgłosiła zarzuty, w PCPR zapaliła się czerwona lampka. Pełnoletnia już wtedy kobieta opowiedziała, że B. odwiedzał ją także w jej mieszkaniu, do którego się wyprowadziła. Zabierał ją na wycieczki i „uzależnił” tak, że przez dłuższy czas nie mogła się wyrwać spod jego wpływu.

Mieczysław B. prowadził rodzinny dom dziecka razem z żoną. Byli „wzorcową” rodziną. Jak tłumaczył podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Andrzej Gąsiorowski, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Chojnicach - ta sprawa spadła na nich jak grom z jasnego nieba.

- Dla nas to było zaskoczenie. Jest mi niezmiernie przykro, bo przez wiele lat ta rodzina była przykładem i na kanwie jej działań pojawiło się wiele kolejnych rodzin na terenie powiatu chojnickiego - mówił. - Żadne obserwacje rodziny nie wskazywały, że coś złego może się tam dziać. Nie pomogły w tym jakiekolwiek badania psychologiczne.

Pokreślił też, że kiedy druga wychowanka pojawiła się ze skargą w PCPR, podjęli decyzję o zgłoszeniu tego na policję, a rodzina zastępcza została w trybie natychmiastowym rozwiązana. Wcześniej nie było żadnych informacji, że w rodzinie mogło dziać się coś złego, a PCPR nie ma na co dzień możliwości obserwowania każdej rodziny, nie może przecież zamontować w domach monitoringu. Co ciekawe, dyrektor poinformował jednak też radnych, że „po pierwszym przypadku” zorganizował dla rodzin zastępczych szkolenie… „z zakresu zachowań seksualnych - zarówno wychowanków, którzy mogą prowokować, jak i opiekunów w stosunku do wychowanków”.

Mieczysław B. od listopada ub.r. przebywa w areszcie. Grozi mu od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 60-letni opiekun w rodzinnym domu dziecka w gminie Chojnice oskarżony o molestowanie - Plus Dziennik Bałtycki

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl