Z ustaleń śledczych wynika, że szokujące wydarzenia rozegrały się w grudniu 2018 roku w jednej z miejscowości w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim.
Dziewczynka, która w chwili zdarzenia nie miała 15 lat, nie mieszkała na co dzień z dziadkiem pod jednym dachem.
61-latek miał - używając przemocy wobec nastolatki - zgwałcić ją, a także doprowadzić do poddania się tzw. innej czynności seksualnej. Drugi z tych czynów został nagrany telefonem komórkowym.
Mężczyzna usłyszał też zarzut przechowywania treści pornograficznych z udziałem osoby małoletniej - mówi prokurator Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Kazirodczy gwałt na osobie poniżej 15. roku życia jest traktowany jako zbrodnia. Mężczyźnie grozi nawet do 15 lat więzienia.
Prokuratura, dla dobra pokrzywdzonej, nie zdradza jak sprawa wyszła na jaw.
Wiadomo natomiast, że stało się to ponad rok po dramatycznych wydarzeniach. W marcu 2020 roku Ewald G. został zatrzymany, a sąd zdecydował, że trafi do tymczasowego aresztu.
Prokurator wnioskował o zastosowanie takiego środka zapobiegawczego ze względu na surową karę, grożącą mężczyźnie, a także z uwagi na ryzyko mataczenia poprzez wpływanie na świadków, czyli na osoby najbliższe - wyjaśnia prokurator Bar.
Ewald G. nie przyznał się do winy, ale złożył wyjaśnienia. Prokurator uznał jednak, że są one wyłącznie jego linią obrony. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Opolu, który zdecyduje o losach mężczyzny.
