Zakupione przez Polskę amerykańskie czołgi Abrams miały trafić do naszego kraju jeszcze w 2022 r. i faktycznie tak się stało. Jak poinformował we wtorek szef MON Mariusz Błaszczak, Departament Stanu Stanów Zjednoczonych wyraził zgodę na sprzedaż kolejnych 116 czołgów.
Jak poinformował szef Ministerstwa Oborny Narodowej, dostawa czołgów mogłaby mieć miejsce już w 2023 r. ale najpierw należy przystąpić do negocjacji ceny sprzętu. Czołgi Abrams miałyby trafić do jednostek rozmieszczonych we wschodniej części Polski, na wschodnią flankę NATO – przede wszystkim do 18. Dywizji Zmechanizowanej, w tym również do 1. Warszawskiej Brygady Pancernej.
Abramsy to najnowocześniejsze czołgi na świecie. 250 nowych maszyn wydatnie wzmocni potencjał polskich sił zbrojnych. M1A2 SEP v.3 to najnowsza wersja amerykańskiego czołgu podstawowego Abrams. Jego główne uzbrojenie stanowi 120 mm armata gładkolufowa M256, która została dostosowana do wykorzystywania najnowszych rodzajów amunicji, w tym amunicji programowalnej.
Abramsy to siła. Co polska armia kupuje od USA?
W lutym 2022 r. minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował, że amerykański Departament Stanu wyraził zgodę na sprzedaż wspomnianych czołgów Abrams, a 5 kwietnia podpisana została umowa w tej sprawie. Pierwsze spośród 250 czołgów Abrams w najnowocześniejszej wersji M1A2 SEPv3 trafiły do nas już w tym roku. Wartość całego kontraktu opiewa na 23,3 mld zł. Polska poza samymi czołgami otrzyma także pakiet logistyczny i szkoleniowy oraz znaczące ilości amunicji dla czołgów.
