- W marcu 2012 roku dowiedziałem się o zamiarze powstania linii lotniczych OLT Express. Zainteresowało mnie to i poleciłem przygotowanie informacji na temat tej inicjatywy. Z delegatury stołecznej ABW dowiedziałem się, że OLT należy do Amber Gold oraz, że wiedza o właścicielach jest niewielka – stwierdził Bondaryk na początku przesłuchania.
Pytania komisji głównie skupiały wokół wątku notatki, którą świadek wysłał pod koniec maja 2012 roku. Notatka ta była skierowana do najważniejszych osób w państwie, m.in. prezydenta Bronisława Komorowskiego, premiera Donalda Tuska, oraz ministra finansów Jacka Rostowskiego. Informacje w niej zawarte miały charakter „mogących mieć istotne znaczenie dla bezpieczeństwa i międzynarodowej pozycji Rzeczpospolitej Polskiej”. Pismo zawiadamiało o tym, że Amber Gold to piramida finansowa, a pieniądze inwestowane przez klientów zostają przekazywane do spółki lotniczej OLT Express.
Komisja dociekała dlaczego szef ABW wystosował tę notatkę tak późno. - W sprawie Amber Gold dostawałem niezadowalające odpowiedzi i nakazywałem tę wiedzę pogłębiać. Pierwsza moja wiedza pochodziła z centrum analiz. Zdziwiło mnie, że nie ma meldunków w tej sprawie, a informacje pochodzą z doniesień medialnych - powiedział Bondaryk. Twierdził, że wszystkie jego działania podyktowane były wiedzą, jaką w tamtym czasie posiadał w temacie Amber Gold, a decyzje o wystosowaniu notatki podjął wówczas, gdy dostał od delegatury stołecznej informację, że Amber Gold tak naprawdę nie ma złota, a w grę wchodzi oszustwo.
Wiceprzewodniczący komisji Jarosław Krajewski zauważył, że czynności w sprawie Amber Gold prowadzone były już od 2010 roku przez delegaturę gdańskiej ABW. Jednak świadek stwierdził, że nie miał wiedzy na ten temat w czasie kiedy był szefem Agencji, dowiedział się o tym „prawdopodobnie z prac komisji śledczej”.
Ponadto Bondaryk jest kolejnym świadkiem, który wskazuje na opieszałość działań ze strony prokuratury. - Zdecydowałem się na interwencję u Prokuratora Generalnego, żeby przyspieszyć działania w tej sprawie – powiedział były szef ABW.
Komisja nawiązała również do wtorkowych zeznań gen. Dariusza Łuczaka, szefa ABW w latach 2013-2015. Łuczak zeznał m.in., że Marcin P. był słupem, OLT Express swoimi działaniami dążyło do upadku LOT-u, a sprawa Amber Gold była najważniejszą sprawą dla Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Krzysztof Bondaryk zaś nie zgadza się ze zdaniem swojego następcy. Twierdzi, że sprawa Amber Gold była tylko jedną z wielu jakimi zajmowało się wtedy ABW. Ponadto, nie potrafił jednoznacznie stwierdzić jaką funkcję w Amber Gold pełnił Marcin P. - Nie uzyskaliśmy wiarygodnej informacji, że Marcin P. był słupem – powiedział.
POLECAMY: