O sprawie jako pierwsi poinformowali dziennikarze portalów Onet.pl i Wirtualnej Polski. Sprowadzane tłuszcze pochodziły m.in. z Ukrainy, Rosji i Malezji. Podczas kontroli granicznej zgłaszano je jako komponent techniczny, co pozwalało na pominięcie kontroli weterynaryjnej, niezbędnej przy produktach spożywczych. Jak tłumaczyli właściciele firmy, chcieli oni w ten sposób przyspieszyć proces dostawy.
Czytaj też: Do sklepów trafił drób z komponentami do paliwa. Aresztowano małżeństwo z Poznania
Sprawa ma jednak drugie, podatkowe dno. Zgodnie z ustawą o VAT tłuszcze spożywcze są opodatkowane niższą stawką podatku niż ich techniczne odpowiedniki. Oznacza to, że do właścicieli firmy trafiały wielomilionowe, nienależne zwroty podatku.
- Firma była nieuczciwa podatkowo. Zrobiła karuzelę VAT-owską, dostarczając produkt spożywczy na numerach niespożywczych
- mówi w rozmowie z „Gazeta Wyborczą" Piotr Kulikowski, prezes Indykpolu, który nie został poszkodowany przez małżeństwo.
Afera mięsna dotyczyła wyłudzenia VAT-u? Ucierpiała branża drobiarska
Zdaniem dyrektora generalnego Krajowej Rady Drobiarstwa - Izby Gospodarczej w Warszawie, nawet jeśli w tłuszczach znajdowały się zanieczyszczenia, to zostałyby one wychwycone na etapie badania pasz, przed podaniem ich zwierzętom hodowlanym.
Po wybuchu afery Inspekcja Weterynaryjna zbadała próbki pasz i żywności. Wyniki wszystkich dotychczas wykonanych badań pasz i żywności nie wskazywały przekroczeń obowiązujących norm. Dotyczyło to zarówno próbek pobranych przez Inspekcję Weterynaryjną doraźnie, jak również pochodzących z badań monitoringowych.
Czytaj więcej: Afera mięsna. Inspekcja weterynaryjna zbadała próbki pasz i żywności. Co wykazała kontrola?
Zdaniem przedstawicieli branży, cała afera bardziej zaszkodziła przemysłowi drobiarskiemu, niż było to konieczne.
- Niestety, informacje o rzekomym zatruciu żywności w Polsce poszły już w świat, czego dowodem jest wstrzymanie importu polskiego drobiu przez Kubę i Słowację
- komentuje portal polskie-drobiarstwo.pl.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
