Afera podsłuchowa na Ukrainie. Celem dowódca sił zbrojnych: robota Rosji czy ludzi Zełenskiego?

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Sprawa podsłuchów u Zełenskiego może skomplikować już i tak napięte relacje Zełenskiego z wojskiem.
Sprawa podsłuchów u Zełenskiego może skomplikować już i tak napięte relacje Zełenskiego z wojskiem. president.gov.ua
Nowa odsłona ukraińskiej wojny na górze czy działania rosyjskiego wywiadu? Sprawa urządzeń podsłuchowych znalezionych w pomieszczeniach wykorzystywanych przez najważniejszego ukraińskiego generała i jego współpracowników wywołała falę spekulacji.

Spis treści

Informacje o próbie podsłuchania generała Walerija Załużnego podały ukraińskie media w niedzielę. Chwilę później SBU ogłosiła wszczęcie w tej sprawie dochodzenia. Kto założył podsłuch? Dlaczego nie działał? Dlaczego wstępna ekspertyza techniczna nie odpowiada na pytanie, jakiej produkcji jest to sprzęt? To wszystko budzi duże polityczne emocje – zwłaszcza w kontekście ujawnionego ponad miesiąc temu konfliktu między głównodowodzącym siłami zbrojnymi a ich zwierzchnikiem, głową państwa.

Pluskwy dla oficerów

Głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy generał Walerij Załużny skomentował dziś doniesienia o znalezieniu w jego biurze urządzenia podsłuchowego. Zostało ono znalezione nie w jego stałym biurze, ale w pokoju, z którego planował dziś skorzystać. - Mam kilka miejsc, w których pracuję. I tutaj w jednym z nich to się stało. Nie byłem tam od jakiegoś czasu. Ale sprawdziliśmy i znaleźliśmy - cytuje słowa najważniejszego generała portal RBK-Ukraina. Załużny nie chciał powiedzieć, kogo podejrzewa. Zauważył, że incydent należy rozpatrywać w kontekście wojny i powiedział: "Śledztwo wykaże, co to było". Według Załużnego, urządzenia nie zostały zainstalowane przez Sztab Generalny. Tymczasem Sztab Generalny poinformował, że było więcej niż jedno urządzenie podsłuchowe. Zgodnie z oświadczeniem, „zostały one zainstalowane w biurach przeznaczonych do pracy naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy i pracowników aparatu zapewniającego jego działalność”.

Urządzenie zostało znalezione "podczas przygotowywania pokoju do pracy". Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wszczęła postępowanie karne na podstawie artykułu 359. ustęp 2. Kodeksu karnego ("Nielegalne nabycie, sprzedaż lub wykorzystanie specjalnych technicznych środków pozyskiwania informacji"). Według wstępnych danych wykryte urządzenie było niesprawne. Nie znaleziono żadnych środków gromadzenia informacji ani środków zdalnej transmisji nagrań audio, podała SBU. To jedynie rodzi spekulacje. Naturalnym głównym podejrzanym są oczywiście rosyjskie służby. Gdyby to się potwierdziło, to by tylko było kolejnym dowodem na dużą skuteczność wywiadu Rosji w infiltracji kluczowych przeciwników – wszak niedawno doszło do próby otrucia żony szefa wywiadu wojskowego Ukrainy i kilku jego współpracowników. Ale jest też inna teoria, która może jeszcze parę miesięcy temu w ogóle by nie zaistniała. Teoria, że Załużnego inwigilować chcieli ludzie Zełenskiego.

Upubliczniony spór

Pierwsze doniesienia o nieporozumieniach między Zełenskim a Załużnym zaczęły pojawiać się już latem 2022 roku. W tym roku konflikt nasilił się - w szczególności z powodu niepowodzeń Ukrainy podczas letniej kontrofensywy. Ukraińskie i zachodnie media ostatnio pisały o różnicy zdań między ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim a Załużnym. Na początku listopada „The Economist” opublikował wywiad z generałem. Głównodowodzący przyznał, że wojna jest w impasie, a walki mogą przekształcić się w przedłużającą się wojnę pozycyjną. Zełenski powiedział po wywiadzie Załużnego, że nie uważa sytuacji za patową, ale przyznał, że sytuacja na polu bitwy pozostaje trudna. Głównodowodzący lub jego podwładni zostali skrytykowani przez wielu pracowników biura prezydenta i deputowanych partii rządzącej. Sam Zełenski i minister obrony Umerow nie krytykowali głównodowodzącego. Zarówno Załużny, jak i Zełenski powiedzieli wcześniej, że wierzą w zdolność ukraińskiego wojska do przeprowadzenia udanej ofensywy, jeśli Ukraina otrzyma wystarczającą ilość broni i samolotów bojowych.

W wywiadzie dla brytyjskiego tabloidu „The Sun”, Zełenski dosłownie ostrzegł Załużnego, że powinien zajmować się wojną, a nie polityką: "Jeśli prowadzisz wojnę, pamiętając, że jutro będziesz zaangażowany w politykę lub wybory, to w słowach i na linii frontu zachowujesz się jak polityk, a nie jak wojskowy. Z całym szacunkiem dla generała Załużnego i wszystkich jego dowódców, którzy są na polu bitwy, istnieje absolutne zrozumienie hierarchii".

Rosyjska intryga i sondaże

Ludzie Zełenskiego podkreślają, że informacje o konflikcie między Zełenskim a Załużnym, czy ogólniej, między politykami a wojskowymi, to dzieło rosyjskiej dezinformacji. Operacja realizowana przez wrogów Ukrainy i rosyjskich agentów. Minister obrony Rustem Umerow oświadczył w sobotę, że Rosja pracuje nad zdyskredytowaniem Ukrainy w przestrzeni informacyjnej, tworząc sztuczny konflikt w ukraińskim kierownictwie i fałszywą iluzję, że Ukraina nie ma wsparcia swoich zachodnich partnerów.

Tymczasem, według sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii opublikowanego w poniedziałek, zaufanie obywateli Ukrainy do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego spadło z 84% w grudniu 2022 r. do 62% w grudniu 2023 r., ale jest zauważalnie wyższe niż zaufanie do innych polityków, Rady Najwyższej i rządu. Jednocześnie zaufanie do dowódcy sił zbrojnych jest jeszcze wyższe - 88 procent. 59 procent respondentów ufa jednocześnie Zełenskiemu i Załużnemu.

Inne fronty Zełenskiego

Potencjalne polityczne ambicje Załużnego to nie jedyny dziś problem Zełenskiego. Chcący utrzymać monopol na władzę (wszak jego partia Sługa Narodu ma bezwzględną większość w parlamencie) prezydent wszedł w ostry konflikt z głównymi rywalami jeszcze sprzed wybuchu wojny: Petro Poroszenką i Witalijem Kliczką. Obaj są zresztą politykami zdecydowanie proniemieckimi. W czasie wojny spory były wyciszone, ale właśnie się to kończy.

Zaczęło się od afery z nie wypuszczeniem z Ukrainy lidera Europejskiej Solidarności, głównej siły opozycji. Były prezydent planował spotkanie z premierem Węgier Viktorem Orbanem, co miało być wykorzystane przez Rosję w jej operacjach psychologicznych przeciwko Ukrainie – podała 2 grudnia Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, tłumacząc, dlaczego służby graniczne nie zezwoliły Poroszence na wyjazd za granicę. Polityk ogłosił, że zakaz jest bezprawny i stoi za nim ekipa Zełenskiego. Poroszenko informował, że wybierał się do Polski, gdzie chciał rozmawiać o zakończeniu protestu przewoźników na granicy z Ukrainą, oraz do USA, gdzie zamierzał mówić o finansowaniu pomocy wojskowej na potrzeby wojny z Rosją.

Dzień po komunikacie SBU głośno zrobiło się o słowach Witalija Kliczki, de facto sojusznika Poroszenki (w 2015 roku przy udziale Berlina podzielono wpływy nad Dnieprem: Poroszenko miał ubiegać się o fotel prezydenta Ukrainy, a Kliczko o fotel mera Kijowa). Już wcześniej, w czasie wojny, dochodziło do spięć na linii Zełenski-Kliczko, ale wtedy mer trzymał język za zębami, to prezydent atakował szefa stolicy, choćby za rzekomo złe przygotowane schrony. Teraz Kliczko otwarcie atakuje Zełenskiego. Ostatnio w wywiadzie dla jednego ze szwajcarskich portali informacyjnych: „Spadek popularności Wołodymyra Zełenskiego nie jest zaskoczeniem, ponieważ popełnił błędy”. Jak podkreślił Kliczko, prezydent pełni ważną funkcję i należy go popierać do końca wojny. Ale potem "każdy polityk zapłaci za swoje sukcesy i niepowodzenia". Kliczko skomentował też słowa Załużnego o pakcie wojennym, mówiąc, że jako głównodowodzący miał prawo to zrobić. Sam mer Kijowa nie zaprzeczył, pytany, czy będzie chciał walczyć o fotel prezydenta.

lena

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marcin
19 grudnia, 1:27, Kornelia:

Portal Roksa został zlikwidowany przez wysokie ceny. Towarzystwo przeniosło się na ZNAMCIE.PL

Korzystam i jestem zadowolony.

Wróć na i.pl Portal i.pl