Prokuratura ujawniła protokoły dotyczące zeznań Marcina W.
Prokuratura Krajowa upubliczniła w środę wieczorem na swojej stronie protokoły dotyczące zeznań wspólnika biznesowego skazanego za podsłuchy najważniejszych osób w państwie Marka Falenty - Marcina W.
Ujawnienie ma związek z m.in. z poniedziałkową publikacją "Newsweeka" - tygodnik napisał, że Marcin W. zeznał w śledztwie dotyczącym spółki, której współwłaścicielem był Falenta, że zanim taśmy nagrane w restauracji "Sowa i Przyjaciele" wstrząsnęły polską sceną polityczną, trafiły w rosyjskie ręce, a "prokuratura wszczyna śledztwo, ale unika wątku szpiegostwa" w tej sprawie.
Marcin W. mówi o "pomocy od W. K. K.". Czy chodzi o prezesa PSL?
W upublicznionych przez Prokuraturę Krajową dokumentach, można znaleźć fragment, w którym Marcin W. mówi o pomocy od W. K. K.
- Nie wiem, czy M. podpisał z nimi jakiś kontrakt, bo zostałem wtedy aresztowany. M. F. mówił, że bardzo pomógł W. K. K. Nie mówił mi czego dotyczyła pomoc. Jednak jak znam M. F. to musiało chodzić o dużą kasę, bo mówił o tym ze sporymi emocjami. M. mówił mi, że ma na niego jakieś nagranie. Ja w rozmowie z M. odniosłem wrażenie, że K. też ma coś na Marka F., ale nie wiem co - zeznawał wspólnik Falenty.
Inicjały wskazują, że chodzi tutaj o pomoc ze strony Władysława Kosiniaka-Kamysza, jednak jak podkreślił Marcin W. nie wiadomo, na czym ta pomoc miałaby polegać.
Sam Kosianiak-Kamysz w rozmowie w TVN24 przyznał, że inicjały W.K.K. przypisuje sobie, ale o zeznaniach powiedział, że to:
- To pełna konfabulacja. Nigdy nie spotkałem się z panem Falentą. Jak nigdy go nie spotkałem, to trudno, żeby mógł mi w czymś pomóc. Raczej ta cała akcja zaszkodziła, a nie pomogła rządowi, w którym byłem - stwierdził Władysław Kosianiak-Kamysz.
Materiały zostały opublikowane na stronie Prokuratury Krajowej. Zamieszczono 5 protokołów:
- z 23 września 2014 r.,
- 24 sierpnia 2015 r.,
- 20 listopada 2017 r.,
- 16 września 2019 r.
- 11 czerwca 2021 r.
rs
