AKTUALIZACJA, PONIEDZIAŁEK
Do zdarzenia doszło w Rozpłuciu Pierwszym. Według najnowszych ustaleń funkcjonariuszy, plażowicz wypoczywający nad Jeziorem Piaseczno zauważył dryfującego mężczyznę. Wyciągnął go z wody i przystąpili z innym wypoczywającym do reanimacji. - Powiadomione zostały też służby ratunkowe. W reanimacji pomagali także funkcjonariusze. Do czasu przybycia karetki pogotowia mężczyzna nie odzyskał funkcji życiowych. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon mężczyzny - informują policjanci .
Na miejscu zostały przeprowadzone oględziny z udziałem prokuratora i biegłego z zakresu medycyny sądowej. Według wstępnych ustaleń wykluczono udział osób trzecich w zdarzeniu. Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do sekcji zwłok, która ma wyjaśnić dokładną przyczynę zgonu.
- Ofiara to 34-letni mieszkaniec gm. Głusk. Mężczyzna przyjechał nad jezioro wspólnie ze znajomymi. Podczas pobytu grupa podzieliła się i nikt nie widział, jak 34-latek wchodził do wody - dodają policjanci.
NIEDZIELA
Jak nas poinformowała po godz. 20 w niedzielę podkom. Anna Kamola z lubelskiej policji, na miejscu są służby ratownicze, trwa jeszcze akcja reanimacyjna. Policjanci na miejscu ustalają okoliczności tego zdarzenia.
Nie wiadomo czy mężczyzna tonął, czy było to może zasłabnięcie. Świadkowie mówią, że przebywał nad wodą z kilkoma kolegami.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz też: Teraz dzwoniąc na nr 997 kontaktujesz się z operatorem centrum, który obsługuje numer 112
