Akt oskarżenia w sprawie znęcania się nad podopiecznymi rodzinnego domu dziecka. Dzieci były bite i zastraszane - mówi prokurator

szym
123rf
Prokuratura Rejonowa Gdańsk – Śródmieście w Gdańsku skierowała do sądu akt oskarżenia wobec dwóch osób, zarzucając im znęcanie się nad podopiecznymi prowadzonego przez nich rodzinnego domu dziecka - poinformowała prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Jak wskazują śledczy, postępowanie zainicjowane zostało w lutym 2018 roku przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Gdańsku, który otrzymał informacje "dotyczące niewłaściwego postępowania wobec małoletniego chłopca przez prowadzących rodzinny dom dziecka w Gdańsku".
- W oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy ustalono, że w okresie od lutego 2015 roku do lutego 2018 roku Wioletta W. i Andrzej W. znęcali się psychicznie i fizycznie nad ośmioma małoletnimi. Dla dwojga z nich stanowili rodzinę zastępczą. Pozostałe dzieci zostały umieszczone w prowadzonym przez nich rodzinnym domu dziecka decyzjami sądu, na czas postępowań opiekuńczych. Oboje używali wobec dzieci słów powszechnie uznanych za obelżywe - mówi prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

I dodaje: - Wydzielając jedzenie w niewystarczającej ilości, nie zaspakajali ich podstawowych potrzeb. Dzieci były zastraszane brakiem kontaktu z biologicznymi matkami, jak również uniemożliwiano im kontakty, bądź ograniczano je czasowo. Dzieci uderzane były rękoma po ciele, szarpane za ręce. Wioletta W. i Andrzej W. stosowali kary polegające na zmuszaniu dzieci do przebywania na dworze w złych warunkach pogodowych i w późnych godzinach wieczornych. Andrzej W. jedną z pokrzywdzonych dziewczynek kilkakrotnie szarpał i rzucał na podłogę , a następnie na łóżko. Jednego z chłopców przywiązał do łóżka i uderzał pięścią w brzuch, a kolejnego uderzył rurą od odkurzacza.

Prokurator zarzucił im popełnienie przestępstwa z art. 207 § 1a k.k., zagrożonego karą do 8 lat pozbawienia wolności.

- Przesłuchani w toku postępowania przygotowawczego nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu - mówi prok. Wawryniuk.

I podsumowuje: - Wobec obojga prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji połączonego z zakazem zbliżania się na odległość 50 metrów do pokrzywdzonych małoletnich oraz kontaktowania się z nimi w jakiejkolwiek formie, zakazu prowadzenia działalności w ramach rodzinnego domu dziecka i działalności związanej ze sprawowaniem bezpośredniej pieczy nad małoletnimi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Akt oskarżenia w sprawie znęcania się nad podopiecznymi rodzinnego domu dziecka. Dzieci były bite i zastraszane - mówi prokurator - Dziennik Bałtycki

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sąsiadka
Nie potrafili własnego syna wychować . Pracować tez nie chcieli wiec wymyśli łatwy zarobek ( szkoda ze kosztem uczuć osób które tego najbardziej potrzebują ) . Na dzieciach zarobili na te swoje pieski . Powinni tez im chodowli zabronić
O
Olo
Powinny być przymusowo jastrowane, żeby nigdy żadnych dzieci nie wychowywały!
O
Otoz
Skoro znęcali się nad dziećmi to nie wierzę , że zwierzęta są tam bezpieczne ... zrobili sobie świętych interes na życie, dzieci pewnie po psach sprzątały a lalunia leżała i pachniała ...
H
Hana
Poseł PIS Klawiter z Rumii też jest za biciem dzieci i nie poradzimy nic na to :(.
k
kk
Ktoś nadzorował działalność tej placówki i za to otrzymywał pensje co m-c, co prokurator na to, też ślepy!
Wróć na i.pl Portal i.pl