Alarm bombowy w Poznaniu: W samolocie lecącym do Londynu miała być bomba. Policja szuka sprawcy fałszywego zawiadomienia

Grzegorz Dembinski
Poznańscy policjanci ustalają tożsamość osoby, która w czwartek zadzwoniła na komisariat na Starym Mieście i poinformowała, że w samolocie wylatującym z jednego z polskich lotnisk do Londynu znajduje się bomba. Informacja okazała się fałszywa.

– Mamy już dużą wiedzę, ale nie mogę zdradzać szczegółów. Wciąż trwają prace nad ustaleniem dokładnej tożsamości osoby, która poinformowała o bombie – mówi Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.

Czytaj też: Poznań: Alarm na Ławicy wywołany przez niefrasobliwego pasażera sparaliżował lotnisko. Sprawa skończy się w sądzie

Do zdarzenia doszło w czwartek po południu. Do poznańskiego komisariatu na Starym Mieście dodzwonił się mężczyzna, który przekazał, że w samolocie, który ma polecieć do Londynu znajduje się bomba. Mężczyzna nie powiedział, z którego z polskich lotnisk ma wylecieć samolot.

– Od razu po zgłoszeniu rozpoczęliśmy prace nad ustaleniem tożsamości tej osoby. Jednocześnie przekazaliśmy te informacje do innych jednostek, a te do poszczególnych polskich lotnisk – mówi Andrzej Borowiak.

Na kilku polskich lotniskach samoloty do Londynu zostały wstrzymane i trwała dokładna kontrola. Tego nie było jednak w Poznaniu. Kiedy bowiem poznańscy policjanci pojawili się na lotnisku Ławica, okazało się, że samolot do Londynu... już wystartował.

– Z tego powodu nie było żadnych utrudnień na lotnisku – wyjaśnia Błażej Patryn, rzecznik prasowy poznańskiego lotniska.

POLECAMY:

Wróć na i.pl Portal i.pl