Fragmenty rakiety nieopodal bazy wojskowej w Poznaniu. "Nie było stanu pełnej gotowości". Kto pilnuje polskiego nieba?

Chrystian Ufa
Mimo ogólnopolskiego zainteresowania sprawą rakiety, poranek 19 lutego w 31 Bazy Lotniska Taktycznego przebiegł spokojnie
Mimo ogólnopolskiego zainteresowania sprawą rakiety, poranek 19 lutego w 31 Bazy Lotniska Taktycznego przebiegł spokojnie Robert Woźniak
Fragmenty rakiety Falcon 9 odnaleziono dotychczas w trzech wielkopolskich miejscowościach. Zarówno Komorniki, jak i Wiry znajdują się zaledwie kilka kilometrów od 31 Bazy Lotniska Taktycznego (BLT). - Nie było stanu pełnej gotowości - potwierdza rzecznik bazy.

Kto pilnuje polskiego nieba?

Poznańskie Krzesiny, to właśnie tu znajduje się kluczowa baza dla polskiego lotnictwa. Na co dzień piloci z 31 BLT pilnują nie tylko polskiej przestrzeni powietrznej, ale także tej państw członkowskich NATO. W Komornikach oraz Wirach, kilka kilometrów od obiektu wojskowego, o poranku 19 lutego (środa) znaleziono fragmenty rakiety Falcon 9. Trafiły tam one po tym, jak doszło do rozpadu rakiety nad Poznaniem. Mimo to środowy poranek w 31. Bazie Lotniska Taktycznego przebiegł spokojnie.

- Nie mieliśmy postawionych zadań. Nie był to obiekt typowo militarny. Nie dotyczy to nas bezpośrednio - wyjaśnia Łukasz Hećman, oficer prasowy 31 BLT. - Nie było podnoszenie do stanu gotowości. Musimy dostać rozkazy od wyższych przełożonych, sami takich decyzji nie podejmujemy.

Wyższym przełożonym bazy dysponującej myśliwcami F-16 jest Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

- Pytania należy kierować do Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA) - mówi ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik Dowództwa Operacyjnego RSZ. - Jeśli chodzi o dowództwo operacyjne, to nie jesteśmy zaangażowani na chwilę obecną w wyjaśnianie tej sprawy.

Czemu zatem wojsko pilnujące bezpieczeństwa polskiego nieba nie podjęło działań, a rzecznik Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji nie poinformował o sprawie?

Wiadomość wysłana na nieaktualnego maila

Nowe światło na sprawę w rozmowie z TVN24 rzucił Władysław Kosiniak-Kamysz, Minister Obrony Narodowej.

- Był problem komunikacyjny z Polską Agencją Kosmiczną, która nie przekazała nam skutecznie tych informacji wcześniej - powiedział Kosiniak-Kamysz, dodając, że informacje o rakiecie POLSA "wysłała na mail, który od pół roku jest nieaktualny".

To właśnie Polska Agencja Kosmiczna monitoruje trajektorie satelitów oraz śmieci kosmicznych. W związku z powyższą sytuacją prezes POLSA Grzegorz Wrochna, ma pilnie złożyć wyjaśnienia ws. fragmentów rakiety Falcon 9 do Krzysztofa Paszyka, ministra rozwoju i technologii.

Więcej informacji poniżej:

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]. Dołącz do naszego kanału na Facebooku 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl