Reprezentacja Polski: Obserwowani Ławniczak i Trojak
Michał Probierz podkreśla, że nie jest uprzedzony do żadnego piłkarza. Jedynym kryterium wyboru jest forma. Dlatego, nie zważając na zaawansowany wiek, ponownie zaprosił do kadry Kamila Grosickiego, 35-latka z Pogoni Szczecin.
Nowy selekcjoner potrafił zrezygnować już z Jana Bednarka i Arkadiusza Milika, za to powołać Patryka Pedę z włoskiego trzecioligowca czy Patryka Dziczka z przeciętnego w polskiej lidze Piasta Gliwice. Teraz szansę dostał natomiast Karol Struski z Cypru.
Jak się okazuje, tych zaskoczeń mogło być znacznie więcej. - Zrobiliśmy szczegółową analizę wszystkich zawodników z polskiej ligi, na wszystkich pozycjach. To tacy co grają w młodzieżówkach, wrócili z zagranicy albo będą mieli ciężko, żeby wyjechać. Zastanawialiśmy się nad dwoma: Aleksem Ławniczakiem z Zagłębia Lubin i Miłoszem Trojakiem z Korony Kielce. Przez dwadzieścia lat pracy często wyciągałem zawodników z różnych lig. Proszę o trochę zaufania. Zasługuję na nie - zaznaczył Michał Probierz.
Michał Probierz: Uważam, że jestem człowiekiem, który może uratować eliminacje
Ostatecznie ani Ławniczak, ani Trojak nie dostali powołań. Zamiast nich na kadrze pojawił się Paweł Bochniewicz z holenderskiego sc Heerenveen.
- Jak powołałem pierwszy raz Bartłomieja Wdowika to wszyscy pukali się w czoło, że co ja robię. A on pokazał w następnych meczach, że gra dobrze. Nie jest tak, że ja się obudzę i ma pretensje do kogoś. Patrzymy w sztabie choćby pod kątem ustawienia - tłumaczył Probierz na poniedziałkowej konferencji w Warszawie.
REPREZENTACJA w GOL24
Najlepsze transfery w Ekstraklasie. Kto okazał się strzałem ...
