Niemal trzygodzinny dreszczowiec Rosolskiej
Alicja Rosolska i Catherine Harrison stoczyły z Anheliną Kalininą i Martiną Trevisan niezwykle emocjonujący i trwający 2 godziny i 52 minuty pojedynek.
Na początek polsko-amerykańska para przegrała swoje podanie, ale od razu wykonała rebreaka. W szóstym gemie ponownie przełamała ukraińsko-włoski duet, ale tym razem rywalki błyskawicznie odrobiły straty. Przy stanie 5:5 Rosolskiej i Harrison ponownie przydarzyło się przełamanie i w następnym gemie musiały pogodzić się z przegraniem seta 5:7.
Druga partia była jeszcze bardziej przewrotna niż pierwsza. W trzecim gemie Alicja i Catherine dały się przełamać, ale znowu wykonały szybkiego rebreaka, w szóstym wygrały podanie rywalek, lecz ponownie oddały swój serwis Kalininie i Trevisan. Gdy wydawało się, że przegrają seta i mecz po trzecim breaku, doprowadziły do stanu 5:5, a następnie do tie-breaka, w któym obroniły sześć piłek meczowych i wygrały 11-9 i całego seta 7:6.
Trzeci set był konsekwencją poprzedniego. Ukainka i Włoszka nie mogły się otrząsnąć z wyrwania im szansy na ostateczny triumf – przegrały swoje podanie na otwarcie decydującej partii, a potem dały się przełamać w siódmym gemie. Rosolska i Harrison mając w zasadzie zwycięstwo w kieszeni straciły swoje pierwsze podanie, ale odrobiły je przy serwisie konkurentek i mogły cieszyć się z wyszarpanej wygranej 2:1 w setach.
W drugiej rundzie Rosolska naprzeciw starych znajomych
W drugiej rundzie Alicja i Catherine staną przed niezmiernie trudnym zadaniem – wpadają bowiem na turniejową „jedynkę”, obrończynie tytułu Kanadyjkę polskiego pochodzenia Gabrielą Dabrowski i Nowozelandką Erin Routliffe, która zresztą była niegdyś partnerką deblową Rosolskiej. Na rozgrzewkę Dabrowski i Routliffe rozprawiły się z mocnym duetem kanadyjsko-kazachskim Leylah Fernandez i Julia Putincewa 6:4, 6:2. Mecz 1/16 finału debla Rosolskiej przeciwko swoim dobrym znajomym zaplanowano na sobotę, 31 sierpnia.
Linette ze Stearns odprawiły wymagające Rosjanki
Magda Linette z Peyton Stearns miały trudne zadanie w spotkaniu z Anastazją Potapową i Janą Sizikową. W pierwszym secie w szóstym gemie przegrały swoje podanie na 2:4 i gdy wydawało się, że ta partia należeć będzie do Rosjanek przy stanie 3:5 obroniły setbola i przy czwartym breaku urwały gema rywalkom. Polka z Amerykanką poszły za ciosem i po tym przełamani wygrały trzy kolejne gemy i seta 7:5.
W drugim secie Linette i Stearns szybko przełamały przeciwniczki na 2:1, ale od razu oddały swoje podanie, a przy stanie 3:4 ponownie nie udało im się obronić breaka, choć próbowały cztery razy. W ostatnim gemie przy trzecim meczbolu musiały się pogodzić z przegraniem seta.
Decydującą partię Magda i Peyton rozpoczęły od przegranego podania, ale udało im się wrócić w czwartym gemie i w ósmym ponownie wygrały breaka i w następnym zakończyły seta i spotkanie po 2 godzinach i 11 minutach.
Linette zawalczy z pogromczyniami turniejowej „dwójki”
W kolejnym meczu Linette i Stearns zmierzą się w sobotę, 31 sierpnia, z francusko-chińską parą Kristina Mladenovic i Shuai Zhang, która nieoczekiwanie pokonała na starcie gry podwójnej rozstawiony z „dwójką” debel Belgijki Elise Mertens i partnerki z gry mieszanej Jana Zielińskiego Tajwanki Su-Wei Hsieh 6:2, 6:3.
Wcześniej w pierwszej rundzie odpadła Katarzyna Piter, która wystąpiła w parze z Ormianką Jeliną Awanesjan. Przegrały z Rosjankami Kamillą Rachimową i Alaksandrą Sasnowicz 2:6, 4:6.
