Spis treści
Metoda prowadzi do uduszenia i niewydolności narządów skazańca. Wielu prawników uważa, że zadaje ona niepotrzebny ból i nie powinno się jej stosować.
Najważniejsze jest rozprawienie się z mordercą
Gubernator Landry nie przejmuje się tymi opiniami. Od niedawna ta technika egzekucji jest stosowana w Alabamie. Prawnicy twierdzili, że skazaniec konał w straszliwych męczarniach.
Był to 52-letni Demetrius Frazier. W 1991 roku został skazany za gwałt i zamordowanie 41-letniej Pauline Brown, do czego się przyznał.
„Przepraszam rodzinę i przyjaciół Pauline Brown. To, co przydarzyło się jej, nie powinno się nigdy wydarzyć” – mówił Frazier przed egzekucją. Zakończył słowami: „Kocham wszystkich skazanych na karę śmierci”.
Trząsł się i drżał po podaniu my azotu
Frazier trząsł się i drżał, kiedy podano mu azot. Przez pierwszą minutę poruszał wyciągniętymi rękami. Krzywił się jeszcze, drżał i z trudem oddychał.
John Hamm, komisarz ds. więziennictwa w Alabamie, stwierdził, że gaz płynął przez 18 minut, a instrumenty wykazały, że bicie serca Fraziera ustało 13 minut po wprowadzeniu azotu. Teraz na egzekucję czeka jeden ze skazanych na karę śmierci w Luizjanie.