Rosyjskie centra na celowniku
Będą one miały katastrofalne skutki dla rosyjskich wysiłków wojennych, bo pozwolą Ukraińcom uderzyć na pozycje wroga i centra dowodzenia w głąb terenów okupowanych przez Moskwę we wschodniej Ukrainie - mówi Gian Gentile, emerytowany pułkownik armii amerykańskiej.
Gentile, zastępca dyrektora think tanku RAND's Arroyo Center w USA, powiedział, że w obliczu pocisków Storm Shadow, amerykańskich systemów rakietowych HIMARS i opancerzonych pojazdów bojowych, które mogą niszczyć czołgi, rosyjskie wojska będą miały ogromne problemy z szyukowaną ukraińską kontrofensywą.
Nadchodzi strach przed atakiem
Pomijając błędy i brawurę rosyjskiego przywództwa politycznego oraz generałów, którzy są bardzo daleko od linii frontu, walczące tam wojska będą trząść się na myśl o nadchodzącym ataku – dodaje amerykański wojskowy, który odbył dwie tury w Iraku.
Storm Shadow, które mają zasięg do 300 km, dadzą Ukraińcom możliwość atakowania wysokiej klasy celów, takich jak węzły dowodzenia i kontroli, punkty zaopatrzenia logistycznego i obszary koncentracji wojsk głęboko na terenach okupowanych przez Rosję na Ukrainie – dodał Gentile.
Gentile: Nie zapominajmy również o psychologicznym efekcie, jaki wprowadzenie pocisku manewrującego Storm Shadow może mieć na rosyjskie wojsko na Ukrainie, którego morale jest na dnie.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
