- Zwyciężymy! Andrzej Duda! - skandowali zwolennicy prezydenta podczas wiecu wyborczego na Pl. Litewskim. - Andrzej Duda to obłuda! - odpowiadali kontrmanifestanci.
Wizytę w Lublinie prezydent rozpoczął od Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej i Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, gdzie złożył kwiaty przed pomnikiem św. Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego. - Patrzymy na ten uniwersytet i dziękujemy za jego dorobek - powiedział Andrzej Duda.
Z mieszkańcami Lublina spotkał się na Pl. Litewskim. Przypomniał, że przez ostatnie pięć lat wspierał działania prospołeczne i prorodzinne rządu. Do swoich sukcesów zaliczył program 500 plus, 300 zł na wyprawkę, obniżenie wieku emerytalnego, 13 emeryturę. Powoływał się na autorytet św. Jana Pawła II i Lecha Kaczyńskiego.
Na spotkanie przyszła liczna grupa młodzieży z transparentami: „Jesteśmy ludźmi, nie ideologią” i „Homofobia zabija”. To reakcja na podpisanie przez Andrzeja Dudy „Karty Rodziny”. Dokument utrzymuje programy prorodzinne, ale też mowa w nim m.in. o „ochronie dzieci przed ideologią LGBT” i „zakazie propagowania ideologii LGBT w instytucjach publicznych”.
LGBT to skrótowiec odnoszący się do lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych. Niechęć tych środowisk wywołała sobotnia wypowiedź Andrzeja Dudy podczas wiecu na Opolszczyźnie. Wówczas prezydent porównał LGBT do ideologii bolszewickiej. - Próbuje się nam wmówić, że to ludzie, a to jest po prostu ideologia - komentował. Podczas wizyty w Lublinie rozwinął tę myśl: - Nie zgadzam się, żeby do szkoły, bez konsultacji z rodzicami, były przemycane treści o charakterze ideologicznym, które mają kształtować psychikę dzieci, wychowywać je i wpajać im zasady, kształtując ich moralność.
- Chcemy jedynie pokazać prezydentowi, że nie jesteśmy żadną ideologią, tylko ludźmi - mówi Klaudia Urbanowicz, wolontariuszka Przedwiośnia Roberta Biedronia. Na wypowiedzi prezydenta część zgromadzonych reagowała buczeniem. - Homotargowica - krzyczeli niektórzy zwolennicy prezydenta. - Fanatycy - odkrzykiwali przeciwnicy.
- Rodzice mają prawo do ochrony swojego dziecka przed wpływem ideologii, które są sprzeczne z ich własnymi przekonaniami i światopoglądem – argumentował Duda. Prosił lublinian o głosy i apelował o wzajemny szacunek.
- Zapewniam moich rodaków, którzy stoją pod tęczowymi flagami, że chociaż różnimy się, bo ja stoję pod flagą biało-czerwoną, choć mamy inne poglądy, to nie przeszkadza to temu, że możemy się nawzajem szanować i mamy się nawzajem akceptować
- zakończył przemówienie prezydent. Kilkanaście minut poświęcił na rozmowy z wyborcami. Do Andrzeja Dudy udało się podejść Bartoszowi Staszewskiemu, aktywiście LGBT z Lublina.
Wiec prezydenta Andrzeja Dudy na placu Litewskim. Zobacz, co...
- Rozmawialiśmy przez kilka minut, stałem z banerem „Jesteśmy ludźmi, a nie ideologią”, powiedziałem, co uważam, że jesteśmy nie ideologią a ludźmi, że kamienie na marszach równości to efekt homofobii, jaką sieje PiS, że powinien się wstydzić za swoje słowa, że nie powinien dzielić Polaków i że to niegodne jego urzędu
- mówi Staszewski. Duda zgodził się zaprosić działacza do Pałacu Prezydenckiego.
Czarnek wyjaśnia, Krawczyk domaga się kary
Część uczestników zgromadzenia przyniosła ze sobą transparenty z napisami „Czarnek – zakała Lubelszczyzny” i „Wstydzę się za Czarnka”. To nawiązanie do wypowiedzi posła PiS Przemysława Czarnka, który w sobotę na antenie TVP Info powiedział:
- Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją - mówił były wojewoda lubelski. Później tłumaczył, że jego wypowiedź odnosiła się do zdjęcia z Los Angeles, na którym widać roznegliżowanego mężczyznę i parę całujących się gejów.
Dr hab. Przemysław Czarnek jest wykładowcą w katedrze prawa konstytucyjnego KUL. Poseł KO Michał Krawczyk wnioskuje o ukaranie byłego wojewody.
- To są słowa, które dzielą Polaków na lepszych i gorszych, normalnych i nienormalnych. To słowa, które nigdy nie powinny paść - powiedział podczas konferencji prasowej przed gmachem KUL i złożył u rektora uczelni zawiadomienie o popełnieniu przewinienia dyscyplinarnego przez posła. Zdaniem Krawczyka, swoimi słowami Czarnek „zhańbił Lublin, Lubelszczyznę i zawód nauczyciela akademickiego”.
W przesłanym do mediów oświadczeniu władze uczelni informują, że wypowiedź Czarnka „nie była związana z jego działalnością akademicką i w żaden sposób nie może być utożsamiana ze stanowiskiem uczelni. Władze KUL nie komentują wypowiedzi politycznych, jednak z uwagi na jej treść stanowczo podkreślają, że nie podzielają powyższego stanowiska i nie utożsamiają się z nim”. Rektor uczelni skierował zawiadomienie do rzecznika dyscyplinarnego. Za przewinienie dyscyplinarne grozi m.in. kara upomnienia, nagany, obniżenie wynagrodzenia lub wydalenie z uczelni.
- Ranking stomatologów w Lublinie. Polecają sami pacjenci
- Na którym przystanku w Lublinie stoisz? Sprawdź się
- Tak fani żużla kibicowali nad Zalewem. Mamy dużo zdjęć
- Zaskoczenie u Vetterów. Co znaleziono na poddaszu?
- „Nie pamiętamy takiej tragedii". Po wybuchu gazu w Chodlu
- Kadry niczym z horroru. Burzowe niebo nad Lublinem
