Arabia Saudyjska robi ogromne postępy w tworzeniu chmur. Tak chce zwalczyć problem niedoboru wody

Kazimierz Sikorski
Arabia Saudyjska w sztuczny sposób tworzy chmury, by zwiększyć opady deszczu.
Arabia Saudyjska w sztuczny sposób tworzy chmury, by zwiększyć opady deszczu. PATRICK HERTZOG/AFP/East News
Królestwo poczyniło ogromne postępy w programie „wzbogacania" chmur specjalnymi środkami. Ma to zwiększyć opad, powiększyć tereny zielone i walczyć z pustynnieniem kraju.

Spis treści

Ayman Al-Bar, jeden z szefów programu mówi, że w procesie tym samoloty i drony rozpraszają bezpieczne dla środowiska materiały w chmurach nad wybranymi obszarami.

Przybywa opadów nad pustynią

Jeśli celujemy w określone obszary, pojedyncza chmura może zwiększyć opady nawet o 20 procent, powiedział Al-Bar. W 2023 r. program obejmował sześć regionów Arabii Saudyjskiej i przeprowadził 415 lotów „zasiewających” chmury.

„Inicjatywa wkroczyła w piątą fazę, stanowiąc kamień milowy w wysiłkach na rzecz poprawy bezpieczeństwa wodnego. Nasze podejście ma zwiększać ilość, jak i jakość opadów z określonych typów chmur” - dodał Al-Bar.

Arabia Saudyjska rozpoczęła pomysł wzbogacania chmur w 2004 r. i nawiązała kontakt z firmą Weather Modification Inc. Współpraca koncentrowała się na prowadzeniu eksperymentów w regionie Asir. W 2009 r. program osiągnął nowy poziom. W tej fazie użyto 10 samolotów.

Efekty widać po pół godzinie

Efekty prac widoczne są nawet po 30 minutach, w zależności od stosowanej metody, która obejmuje bezpośrednie wstrzyknięcie specjalnych środków na szczyt chmury, do jej podstawy lub uwolnienie ich poniżej podstawy chmury.

Stosowane materiały różnią się w zależności od temperatury. Może to być stały dwutlenek węgla lub suchy lód oraz cząstki chlorku wapnia używane w wyższych temperaturach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
8 października, 22:02, antyPiS:

To już było. W latach sześćdziesiątych Amerykanie rozpylali nad Wietnamem jodek srebra co wywoływało deszcze monsunowe. Ale woda, która spadła nad Indochinami (precyzyjnie nie dało się) nie spadła nad Filipinami i Australią. Gdzie zwykle spadała i była potrzebna tak przyrodzie jak ludziom. Po protestach i awanturach Amerykanie odstąpili. Jeżeli woda sztucznie spadnie w jednym miejscu to jej zabraknie w innym. To przecież ta sama woda - od setek mln lat.

9 października, 7:22, gosc:

Ruskie gdzie rozpylali jodek srebra ?

9 października, 8:17, antyPiS:

Podobno po katastrofie w Czarnobylu, w celu wypłukania z chmur stałych cząstek radioaktywnych. Kilkakrotnie nad Moskwą, przed Defiladą Zwycięstwa. Także w Kazachstanie - w latach siedemdziesiątych ale głównie do rozbicia chmur gradowych - chodziło o ochronę upraw. Różnica polega na tym, że tylko Amerykanie zastosowali zasiewanie chmur nad innym niż własne terytorium, w celach militarnych.

Bzdury !!

a
antyPiS
8 października, 22:02, antyPiS:

To już było. W latach sześćdziesiątych Amerykanie rozpylali nad Wietnamem jodek srebra co wywoływało deszcze monsunowe. Ale woda, która spadła nad Indochinami (precyzyjnie nie dało się) nie spadła nad Filipinami i Australią. Gdzie zwykle spadała i była potrzebna tak przyrodzie jak ludziom. Po protestach i awanturach Amerykanie odstąpili. Jeżeli woda sztucznie spadnie w jednym miejscu to jej zabraknie w innym. To przecież ta sama woda - od setek mln lat.

9 października, 7:22, gosc:

Ruskie gdzie rozpylali jodek srebra ?

Podobno po katastrofie w Czarnobylu, w celu wypłukania z chmur stałych cząstek radioaktywnych. Kilkakrotnie nad Moskwą, przed Defiladą Zwycięstwa. Także w Kazachstanie - w latach siedemdziesiątych ale głównie do rozbicia chmur gradowych - chodziło o ochronę upraw. Różnica polega na tym, że tylko Amerykanie zastosowali zasiewanie chmur nad innym niż własne terytorium, w celach militarnych.

g
gosc
8 października, 22:02, antyPiS:

To już było. W latach sześćdziesiątych Amerykanie rozpylali nad Wietnamem jodek srebra co wywoływało deszcze monsunowe. Ale woda, która spadła nad Indochinami (precyzyjnie nie dało się) nie spadła nad Filipinami i Australią. Gdzie zwykle spadała i była potrzebna tak przyrodzie jak ludziom. Po protestach i awanturach Amerykanie odstąpili. Jeżeli woda sztucznie spadnie w jednym miejscu to jej zabraknie w innym. To przecież ta sama woda - od setek mln lat.

Ruskie gdzie rozpylali jodek srebra ?

P
Papa Smurf
Trzeba było sobie wybrać mniej suche miejsce choć za to zimniejsze. U nas wody jest pod dostatkiem a ostatnio było za dużo: pewnie wina Tuska i jego wytrysku niczym Ozyrysa.
a
antyPiS
To już było. W latach sześćdziesiątych Amerykanie rozpylali nad Wietnamem jodek srebra co wywoływało deszcze monsunowe. Ale woda, która spadła nad Indochinami (precyzyjnie nie dało się) nie spadła nad Filipinami i Australią. Gdzie zwykle spadała i była potrzebna tak przyrodzie jak ludziom. Po protestach i awanturach Amerykanie odstąpili. Jeżeli woda sztucznie spadnie w jednym miejscu to jej zabraknie w innym. To przecież ta sama woda - od setek mln lat.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl