Sąd Rejonowy w Jaśle, który w piątek rozpatrywał wniosek prokuratury, zdecydował o tymczasowym areszcie dla 20-letniego Jakuba W. z podjasielskiego Sławęcina na Podkarpaciu. "Podejrzany pozostanie w izolacji przez najbliższe trzy miesiące" – przekazała PAP Katarzyna Skrudlik-Rączka, zastępca Prokuratora Rejonowego w Jaśle. Posiedzenie aresztowe odbyło się z udziałem podejrzanego.

W piątek rano śledczy przesłuchali 20-latka. "Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem swojej matki oraz zarzut usiłowania zabójstwa swojego ojca" – powiedziała wcześniej PAP prokurator Katarzyna Skrudlik-Rączka.
Zadał rodzicom kilkadziesiąt ran nożem
Prokuratura przyjęła taką kwalifikację, ponieważ pokrzywdzona - 44-letnia Bogusława W. miała na ciele kilkadziesiąt ran kłutych i ciętych. Ojciec mężczyzny – 46-letni Tomasz W., miał podobne obrażenia. Z ranami ciętymi i kłutymi trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Śledczy informują, że rany prawdopodobnie powstały od ciosów zadanych nożem, ale nie wykluczają też innego narzędzia. Czekają m.in. na opinię biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie, gdzie w piątek odbyła się sekcja zwłok 44-latki.
Podczas piątkowego przesłuchania w prokuraturze 20-latek odmówił składania wyjaśnień i nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.
Trwała obława na syna
O tragedii w Sławęcinie, niedaleko Jasła, policjanci zostali zaalarmowani w środę ok. godz. 14.30. Gdy przyjechali na miejsce, w domu znaleźli zwłoki 44-letniej Bogusławy W. Jej 46-letni mąż Tomasz W. był ranny.
Sprawca uciekł, policjanci od razu podejrzewali, że to syn małżeństwa. Zorganizowali obławę, która zakończyła się około godziny 22 w miejscowości Trzciana, 5 kilometrów od miejsca zbrodni. Mężczyzna został przewieziony do policyjnego aresztu, gdzie do piątku czekał na przesłuchanie w prokuraturze.
lena
Źródło: