Momenty grozy i triumf Arki Gdynia
Początek meczu nie zapowiadał łatwej przeprawy dla Arki Gdynia. Po niefortunnej przegranej w ostatniej kolejce z GKS-em Katowice, gdyński zespół musiał zmierzyć się z presją baraży. Początkowe minuty spotkania z Odrą Opole pokazały, że droga do awansu nie będzie usłana różami. Gospodarze, mimo zdecydowanej ofensywy, nie potrafili przełamać obrony rywali, aż do 34. minuty, kiedy to Jiri Piroch zaskoczył wszystkich, otwierając wynik meczu.
Ten moment był przełomowy dla gdyńskiej drużyny, która nie poddała się i jeszcze przed przerwą odwróciła losy spotkania. Najpierw Michał Borecki doprowadził do wyrównania, a następnie Karol Czubak wykorzystał świetne dośrodkowanie, dając swojej drużynie prowadzenie.
Decydujący mecz o awans
Druga połowa to już dominacja Arki Gdynia, która z każdą minutą była coraz bliżej celu. Trzeci gol, który był dziełem nieszczęśliwej interwencji Jakuba Szreka, oraz czwarty, zdobyty przez Olafa Kobackiego, przypieczętowały losy meczu.
W finale Arka Gdynia zmierzy się z Motorem Lublin, który w swoim półfinale pokonał Górnika Łęczna po rzutach karnych. Mecz finałowy, który odbędzie się 2 czerwca o godzinie 18:00 na stadionie w Gdyni, będzie nie tylko sportowym świętem, ale także decydował o tym, która drużyna zasłuży na miejsce w PKO Ekstraklasie w nadchodzącym sezonie.
Podsumowanie baraży Fortuna 1. Liga
Baraże o awans do PKO Ekstraklasy to zawsze czas pełen emocji i niespodzianek. Półfinały pokazały, że zarówno Arka Gdynia, jak i Motor Lublin są gotowe walczyć do ostatniej minuty o swoje marzenia. Finał, który odbędzie się już niebawem, będzie kulminacyjnym momentem tej rywalizacji. Niezależnie od wyniku, jedno jest pewne - kibice mogą spodziewać się wielkich emocji i piłki nożnej na najwyższym poziomie.
