- Oby nie potwierdziła się piłkarska prawda, że puchary rządzą się swoimi prawami – mówił przed meczem w Gdyni trener Piasta Waldemar Fornalik, którego drużyna była faworytem środowego meczu z pierwszoligowcem.
Zobacz ZDJĘCIA z meczu Arka - Piast oraz kibiców Arki przed stadionem
Okazje dla Arki i Piasta, ale do przerwy 0:0
Goście pierwszy raz zagrozili bramce w 7. minucie i od razu konkretnie. W jednej akcji po rzucie wolnym Jakub Czerwiński główkował w bramkarza Kacpra Krzepisza, dobijał Dominik Steczyk, ale Adam Danch wybił piłkę stojąc na linii bramkowej, a Bartosz Rymaniak posłał piłkę nad bramką.
Arka odpowiedziała po rzucie rożnym w 15. minucie, kiedy Adam Deja uderzył tuż koło słupka. Frantisek Plach musiał już interweniować w 28. minucie odbijąc piłkę nogą po strzale Macieja Rosołka. Sześć minut później pokazał się Jakub Świerczok, który też uderzał z ostrego kąta. Po drugiej stronie boiska Rosołek główkował blisko słupka.
W 44. minucie powinno być 1:0 dla Piasta. Czerwiński po rzucie wolnym Jakuba Holubka urwał się obrońcom, uderzał głową i minimalnie spudłował.
Piast w końcówce zmarnował świetną okazję
Na początku drugiej połowy Piast miał przewagę, a wprowadzony Patryk Lipski wykonywał rzuty rożne i wolne. Arka przeczekała ataki gliwiczan i odgryzła się w 63. minucie uderzeniem Fabiana Hiszpańskiego, po którym Plach sparował piłkę na róg. W 77. minucie rezerwowy Marcus da Silva krótko po wejściu na boisko zatrudnił Placha strzałem z ostrego kąta. Trzy minuty później Piast miał okazję po błędzie Arki przy wyprowadzaniu piłki, jednak Krzepisz obronił nogą strzał Świerczoka.
W 89. minucie piłkę meczową zmarnował Mateusz Winciersz, który nie trafił w piłkę w polu bramkowym po podaniu Gerarda Badii. W doliczonym czasie Świerczok po świetnym podaniu Lipskiego podawał do Czerwińskiego zamiast strzelać i Haris Memić uratował gospodarzy.
Zdecydowały rzuty karne
W pierwszej części dogrywki Piast nadal atakował, dwoił się troił Badia, okazję miał Świerczok, a Arka raz groźnie skontrowała, gdy Plach nogami obronił strzał Rosołka. Tuż po rozpoczęciu drugiej części dogrywki w pole karne wpadł Winciersz, którego strzał obronił Krzepisz. Robiło się coraz bardziej nerwowo - żółtą kartkę już na ławce rezerwowych zobaczył Świerczok.
Jak przebiegał konkurs rzutów karnych? Oto ich przebieg:
0:1 Gerard Badia
1:1 Michał Marcjanik
1:2 Patryk Lipski
2:2 Adam Deja
2:2 Bartosz Rymaniak (Kacperz Krzepisz obronił)
2:2 Maciej Rosołek (strzelił nad bramką)
2:2 Michał Chrapek (trafił w poprzeczkę)
3:2 Haris Memić
3:3 Michał Żyro
4:3 Marcus da Silva
Półfinał Fortuna Pucharu Polski: Arka Gdynia - Piast Gliwice 0:0 (0:0, 0:0, karne: 4:3)
Arka: Krzepisz - Kasperkiewicz, Marcjanik, Memić, Danch - Hiszpański (106. Stępień), Deja, Ł. Wolsztyński (87. Sasin), Aleman (76. da Silva), Żebrowski (64. Skóra) - Rosołek.
Piast: Plach - Rymaniak, Huk, Czerwiński, Holubek - Pyrka (78. Winciersz), Sokołowski (87. Badia), Jodłowiec (46. Lipski), Chrapek, Steczyk - Świerczok (106. Żyro).
Żółte kartki: Hiszpański, Kasperkiewicz - Czerwiński, Świerczok
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń)
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
