Zapasy bez medalu
Kułynycz dobrze rozpoczął czwartkowy pojedynek, bo jako pierwszy zapunktował. Niestety było to jego jedyne prowadzenie w tym starciu.
W drugiej części walki Ukrainiec wymusił na Polaku przymusowy parter i doprowadził do wyrównania. Bełeniuk "zwęszył krew" i poszedł za ciosem. Agresywne podejście rywala sprawiło, że Kułynycz znalazł się poza matą i przegrywał 1:2. Chwilę później po raz kolejny Polak znalazł się w przymusowym parterze i było już 1:3.
Przed końcem walki Kułynycz potrzebował pomocy medycznej. Przy jednym ze starć Ukrainiec przypadkowo rozciął mu głowę i musiał zostać opatrzony przez lekarzy.
Do końca walki wynik się już nie zmienił. Kułynycz tym samym zakończył swoją olimpijską przygodę w Paryżu.
Bełeniuk ma w dorobku dwa złote medale igrzysk olimpijskich - z Rio de Janeiro i Tokio. Dwukrotnie był też mistrzem świata.
Droga Kułynycza
Bełeniuk ma w dorobku dwa złote medale igrzysk olimpijskich - z Rio de Janeiro i Tokio. Dwukrotnie był też mistrzem świata.
Szansę walki o medal zawodnik Olimpijczyka Radom wywalczył wygrywając w czwartek pojedynek repesażowy z Kolumbijczykiem Carlosem Andresem Munozem Jarmillo 3:1.
Kułynycz znalazł się w repesażach, gdyż jego ćwierćfinałowy rywal Irańczyk Alireaza Mogmadipiani pokonał w półfinale Bełeniuka przy remisie 3:3 i awansował do finału.
Polak uległ w ćwierćfinale Irańczykowi 1:8, a wcześniej sprawił sporą niespodziankę, pokonując mistrza świata Turka Alego Cengiza 5:3.
