Jeden zabity, pięciu rannych, w tym dwie osoby w stanie bardzo ciężkim po ataku szaleńca w w supermarkecie we Włoszech.
Do ataku doszło w miejscowości Assago na południe od Mediolanu. Policja twierdzi, że mężczyzna uzbrojony w nóż dźgnął kilka osób. Lokalne media donoszą, że napastnik ukradł nóż w supermarkecie.
Według włoskiej agencji ANSA pracownik supermarketu zmarł w drodze do szpitala.
Jednym z rannych był hiszpański piłkarz Pablo Mari Villar, który został wypożyczony do jednego z włoskich klubów. Był przytomny, gdy zabierano go do pobliskiego szpitala.
Policja aresztowała 46-letniego Włocha, który jest podejrzany o atak. Nieznany jest motyw jego działania, policja wykluczyła akt terroru.
Policja w Assago, która prowadził śledztwo, odmówiła potwierdzenia dalszych szczegółów. Nieoficjalnie mówi się, ze napastnik miał problemy psychiczne.
Świadkowie opowiadali agencji ANSA, że widzieli ludzi uciekających z supermarketu. Byli w szoku, a kiedy zdali sobie sprawę, że sytuacja stała się poważna, pracownicy zdjęli okiennice sklepowe, by ułatwić prace policji.
Sieć supermarketów Carrefour poinformowała, że policja i pogotowie natychmiast zareagowały na wezwania do incydentu.
