ATP Finals. Djoković: do Turynu przyjechałem zdobyć trofeum

Mateusz Ptaszyński
Opracowanie:
Andrzej Szkocki/Polska Press
"To przyjemność być z powrotem we Włoszech, czuję się tutaj jak w domu i przyjechałem zdobyć trofeum” - przyznał w sobotę Novak Djoković. Serb nie kryje swych planów odnośnie rozpoczynającego się w poniedziałek tenisowego ATP Finals w Turynie.

Djoković wyraźnie dąży do triumfu, mając w perspektywie wyrównanie rekordowych sześciu trofeów, które w dorobku ma już Roger Federer.

Serbskiego tenisistę interesuje tylko mistrzostwa

- Ambicje są zawsze najwyższe - wyjaśnił Serb. - Grałem dobrze w ostatnich miesiącach, mam nadzieję i wierzę, że mogę zajść daleko.

Serb odnosząc się do pierwszej części roku przyznał, że trudno było zachować spokój na korcie. W ten sposób nawiązał do konsekwencji swojej decyzji o nieszczepieniu się przeciwko Covid-19.

Tenisista podczas majowego ATP w Rzymie osiągnął tysięczne zwycięstwo w cyklu i 38 wygraną w Masters 1000. Prawdziwy przełom nastąpił jednak wraz z triumfem na Wimbledonie, czwartym z rzędu w ostatnich czterech edycjach.

- Dzięki temu poczułem się bardziej pewny siebie. W kilku ostatnich turniejach grałem bardzo dobrze. Ale przeszłość to przeszłość, mam nadzieję, że znów odnajdę swój tenis - zakończył Serb.

Turyn drugi rok z rzędu jest gospodarzem turnieju tej rangi. Djoković rozstawiony z nr 7 na początek w Grupie Czerwonej zagra z z Grekiem Stefanosem Tsitsipasem oraz Rosjanami Daniiłem Medwiediewem i Andriejem Rublowem.(PAP)

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Burze, deszcze, wiatr. Groźnie może być w całym kraju

Burze, deszcze, wiatr. Groźnie może być w całym kraju

Czy kłótnia Muska z Trumpem zniweczy lot Polaka w kosmos?

Czy kłótnia Muska z Trumpem zniweczy lot Polaka w kosmos?

Wróć na i.pl Portal i.pl