Tłum skandował jego imię, gdy wychodził na kort i w przeważającej mierze wspierał go i partnera deblowego Vaska Pospisila przeciwko Tomislavowi Brkicowi i Gonzalo Escobarowi.
I chociaż Djoković i Pospisil przegrali 4:6, 6:3, 10-5 z nierozstawioną parą, serbski nr 5 na świecie pozostał po meczu, aby rozdawać autografy całemu swojemu legionowi australijskich fanów.
35-latek zagra również w turnieju singlowym w Adelajdzie w tym tygodniu w ramach przygotowań do Australian Open rozpoczynającego się za niespełna dwa tygodnie.
Djokovic będzie dążył do wygrania Wielkiego Szlema w Melbourne po raz 10. i zrównania się z rekordem Rafaela Nadala 22 tytułów wielkoszlemowych.
Djoko w kontrowersyjnych okolicznościach został wydalony z kraju w styczniu 2022 r. po tym, jak nie udało mu się przekonać australijskich urzędników, że kwalifikuje się do zwolnienia ze szczepienia przeciwko Covid-19. Został zmuszony do spędzenia pięciu dni w areszcie, jednocześnie rozpoczynając procedurę legalnego próbę pozostania na kontynencie, zanim ostatecznie został deportowany z zakazem wjazdu do kraju na trzy lata.
Zakaz ten został jednak uchylony w listopadzie (mimo, że tenisista pozostaje niezaszczepiony przeciwko Covid-19) po zmianie rządu w Australii na początku zeszłego roku.
