Austria. Wybory prezydenckie 2022. Kto zostanie prezydentem Austrii? Łukasz Ogrodnik (PISM): Alexander Van der Bellen ma duże szanse

Wybory zaplanowane są na 9 października, ewentualna druga tura odbędzie się cztery tygodnie później, czyli 6 listopada. System polityczny Austrii pod pewnymi względami jest podobny do niemieckiego. Uprawnienia prezydenta są jednak szersze niż u naszego zachodniego sąsiada.

– Chociaż austriacka ustawa zasadnicza przyznaje prezydentowi stosunkowo wąskie kompetencje (w tym reprezentowanie państwa na zewnątrz, mianowanie urzędników federalnych, prawo łaski), prezydent odgrywa kluczową rolę podczas zmian gabinetowych, powołuje on między innymi kanclerza federalnego – mówi portalowi i.pl Łukasz Ogrodnik z PISM.

Jak dodaje, „roli prezydenta Austrii nie należy ani przeceniać w okresie stabilności politycznej, ani nie nie doceniać w czasach kryzysów rządowych”.

Warto zauważyć, że w Austrii uprawnione do głosowania w wyborach są już osoby, które ukończyły 16 lat.

Do walki o fotel prezydenta Austrii stanie siedmiu kandydatów:

• Michael Brunner – lider partii Podstawowych Praw Człowieka (MFG)
• Gerald Grosz – komentator telewizyjny, były szef Partii Sojusz na rzecz Przyszłości Austrii (BZÖ)
• Walter Rosenkranz, działacz Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ)
• Heinrich Staudinger – przedsiębiorca, producent obuwia
• Alexander Van der Bellen – urzędujący prezydent, były lider partii Zielonych
• Tassilo Walentin – felietonista, prawnik i pisarz
• Dominik Wlazny – lekarz, muzyk, komik oraz lider Partii Piwa

Badania opinii publicznej w Austrii wskazują, dość jednoznacznie, że ogromną szansę na reelekcję ma urzędujący prezydent.

– Sondaże dają zdecydowaną przewagę urzędującej głowie państwa – Alexandrowi Van der Bellenowi, z wysokim prawdopodobieństwem uzyskania reelekcji już w pierwszej turze wyborów (45-58 procent poparcia). Jego głównym rywalem jest Walter Rosenkranz – jedyny kandydat wystawiony przez parlamentarną partię polityczną. Sondaże dają mu natomiast jedynie od 13 do 18 procent poparcia – powiedział Ogrodnik.

Zdaniem eksperta, gdyby doszło do drugiej tury, Van der Bellen byłby murowanym kandydatem do zwycięstwa w wyborach.

– Jeśli doszłoby do drugiej tury, najpewniej znalazłby się w niej urzędujący prezydent Alexander Van der Bellen i kandydat skrajnie prawicowej Wolnościowej Partii Austrii Walter Rosenkranz. Taki scenariusz skutkowałby zwycięstwem Alexandra Van der Bellena w drugiej turze, ze względu na silny elektorat negatywny jaki ma Wolnościowa Partii Austrii po skandalach i rozłamach – powiedział specjalista z PISM.

Według Łukasza Ogrodnika, wśród kandydatów ciężko wskazać jakiegokolwiek „czarnego konia” w nadchodzących wyborach w Austrii. Są jednak postaci „kontrowersyjne”.

– Należy do nich przeciwnik wszelkich pandemicznych ograniczeń Michael Brunner czy punkrockowy piosenkarz i satyryk Dominik Wlazny (znany również jako Marco Pogo). Ten ostatni jest również liderem Partii Piwa, która zachęca do solidarności z Ukrainą i rozwijania kultury picia piwa poprzez „piwokrację”– mówi.

Z powodu wysokiej przewagi dotychczasowego prezydenta, a także braku wyraźnej polaryzacji, mało prawdopodobna jest wyższa frekwencja niż przed pięciu laty.

– Wówczas, w drugiej turze wyborów prezydenckich frekwencja wyniosła aż 72,7 procent – wyjaśnił ekspert PISM.

Jak w większości krajów Europy, jednym z głównych tematów była inflacja, która we wrześniu osiągnęła 10,5 procent rok do roku.

– Zauważalnym tematem są również środki podejmowane w walce z pandemią COVID-19 – powiedział specjalista z PISM.

Trwa wojna na Ukrainie, więc nie zabrakło również kwestii związanych z bezpieczeństwem, w tym energetycznym.

– Wojna w Ukrainie jest tematem kampanii, chociaż nie dominującym. W jej kontekście wspomina się często o skutkach gospodarczych, dywersyfikacji źródeł energii, polityce sankcyjnej wobec Rosji – dodał Ogrodnik.

Urzędujący prezydent wywodzi się z partii Zielonych, ale jest przez wielu uznawany za „ponadpartyjnego męża stanu”.

– Dał się przede wszystkim poznać jako lider czasu kryzysów rządowych, w tym tzw. afery czatowej, która w 2021 doprowadziła do rekonstrukcji rządu i zmiany kanclerza czy tzw. afery z Ibizy, która w 2019 r. rozsadziła koalicję Austriackiej Partii Ludowej i Wolnościowej Partii Austrii i przyspieszyła wybory parlamentarne – wyjaśnia Ogrodnik.

Obecny prezydent Austrii przyjechał do Warszawy w październiku 2021 roku. Była to pierwsza wizyta austriackiej głowy państwa w Polsce od 2009 roku.

– Przywiązuje on dużą wagę do polityki pamięci, czego wyrazem był jego pobyt w Muzeum Auschwitz-Birkenau w 2021 r. – wspomina ekspert.

Zdaniem Ogrodnika, wybór Van der Bellena na drugą kadencję, „oznaczałby kontynuację procesu budowania dobrych relacji polsko-austriackich na najwyższym szczeblu.”

mm