Spis treści
Awaria oczyszczalni Cyraneczka. Mandat od WIOŚ
Pod koniec listopada osoby mieszkające niedaleko Kanału Wawerskiego zaczęły skarżyć się na nieprzyjemny zapach w okolicy. Okazało się, że winna jest temu oczyszczalnia Cyraneczka, w której prowadzono prace remontowe i nie mogąc oczyścić wszystkich ścieków, zaczęto wypuszczać do kanału nieczystości. Jak przekazał radny Wawra Piotr Grzegorczyk, po kontroli w oczyszczalni Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska nałożył na Cyraneczkę najwyższy mandat za brak odpowiedniego nadzoru - 500 zł.

Awaria oczyszczalni Cyraneczka. Dzielnica zostanie zalana fekaliami?
To jednak nie koniec sprawy. Jak opisuje radny, Cyraneczka wykorzystała znajdujące się obok, dawno nieużywane i suche w tamtym czasie, poldery retencyjne i zaczęła tam magazynować fekalia. Okazało się jednak, że skarpy polderów są dziurawe - nikt ich dawno nie używał, a więc i nikt nie zauważył tego wcześniej. Stabilność skarp została bowiem naruszona przez działalność bobrów.
Obecnie fekalia wylewają się poprzez podziurawione jak sito skarpy polderów wprost do kanału. Korytem, w stronę Wisły, poprzez Wiśniową Górę, Międzylesie, Anin, Sadul, Zerzeń - płynie cuchnący mętny ściek. Cyraneczka jest bezsilna, bo w najbardziej profetycznych snach jej właściciele (to spółka prywatna, czerpiąca jak każda spółka zyski z prowadzonej działalności) nie przewidzieli, że urządzenia się psują, wymagają okresowych konserwacji i napraw, wreszcie, że przepustowość oczyszczalni ma swoje fizyczne granice, które zostały przekroczone prawdopodobnie już dawno temu... - przekazał radny.
Kierownictwo Wód Polskich oceniło, że urządzenia techniczne Cyraneczki do regulowania poziomu ścieków w polderach mogą być niesprawne. - Biorąc pod uwagę brak informacji ze strony WIOŚ, jak i oczyszczalni, w zakresie przepełnienia ściekami polderów retencyjnych i przelania się ścieków górą (co nastąpi zapewne niebawem), zwracamy się o działanie w zakresie realnego zagrożenia zalania fekaliami dzielnicy Wawer - napisano w piśmie do Dyrektora Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy.
Awaria oczyszczalni Cyraneczka. Radny napisał do prezydenta
W związku z tym radny Grzegorczyk skierował pismo do prezydenta oraz do zarządów dzielnic Wawer i Wesoła m.in. z apelem o utworzenie sztabu kryzysowego w związku z zanieczyszczeniem kanału wawerskiego oraz "wywarciem presji na osobach zarządzających oczyszczalnią o odbieranie ścieków gromadzonych w zbiornikach retencyjnych wozami asenizacyjnymi [wywożącymi ścieki do innej oczyszczalni - przyp. red.], gdyż istnieje realna groźba pęknięcia wałów i wlania się całej zawartości przetrzymywanych ścieków do Kanału Wawerskiego".
Jak powiedziała w rozmowie z nami rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth, oczyszczalnia jest obiektem prywatnym, którym zarządza spółka Zespół Budowy Domów Jednorodzinnych i Wielorodzinnych. Nałożenie kar na firmę nie leży w kompetencji ratusza, a Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska oraz Wód Polskich. - Niemniej Biuro Bezpieczeństwa organizuje jutro [4 stycznia - przyp. red.] spotkanie w tej sprawie. Robimy to w ramach koordynacji zainteresowanych stron i liczymy na to, że po rozmowach podejmą odpowiednie działania - przekazała nam Beuth.

lena