Olbrzymia krzywda dwóch dziewczynek z powiatu bytowskiego. Tym bardziej bulwersująca, bo miała się jej dopuścić... babcia, czyli osoba, której by nikt o to nie podejrzewał nawet w najstraszniejszym koszmarze.
Sprawa ujrzała światło dzienne dwa lata temu. Rodziców zaniepokoiło zachowanie dzieci. Później opowiadały rodzicom, co babcia, około 60-letnia kobieta miała im robić. Rodzice zareagowali natychmiast, skorzystali z pomocy specjalistów. – Nie chcieliśmy w to, wszystko uwierzyć, byliśmy w szoku – mówi tata dziewczynek. – Pytałem, płakałem, czemu nic nam wcześniej nie powiedziały. Mówiły, że babcia im zabroniła. Specjaliści poinformowali nas, że dzieci mogły być wykorzystywane seksualnie. Nie mieliśmy wątpliwości, że trzeba powiadomić prokuraturę. Dla nas to był olbrzymi szok. To się po prostu w głowie nie mieści, że moje dzieci mogła skrzywdzić własna babcia! To osoba, której się ufa, której powierza się dzieci.
Na etapie śledztwa ustaliliśmy, że materiał dowodowy był bardzo ”mocny”. Kobieta miała zmuszać dzieci m.in. do dotykania jej miejsc intymnych. Kobieta usłyszała zarzut z art. 200 Kodeksu karnego, który mówi, że kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
Ze względu na dobro dzieci proces w Sądzie Rejonowym w Bytowie odbył się z wyłączeniem jawności. W czwartek zapadł wyrok w tej sprawie. Kobieta została skazana na dwa lata więzienia i ma zakaz kontaktu z wnuczkami na okres pięciu lat, który zacznie obowiązywać po wyjściu z zakładu karnego.
Wyrok jest nieprawomocny. – To przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 2 do 12 lat – mówi ojciec dziewczynek. – Dostała najniższy – dwa lata. To dla mnie niewiarygodne. Nie zgadzam się z tym. Nie za to co, zrobiła. Na pewno będziemy apelować.
Zobacz także: Aresztowanie za napad w Rossmannie
