O złożeniu zawiadomienia przeciwko politykom Konfederacji poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych Robert Bąkiewicz.
"Dziś spółka TVMN złożyła zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez polityków Konfederacji, którzy nielegalnie wdarli się do biura redakcji, przerwali bieżącą pracę i do dziś przetrzymują sprzęt spółki oraz prywatne laptopy dziennikarzy" – napisał na Twitterze były prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Dodał, że "przestępcy poniosą konsekwencje".
Konflikt wokół stowarzyszenia Marsz Niepodległości
Sprawa ma związek z wydarzeniami, do których doszło w poniedziałek 27 marca. Tego dnia politycy Konfederacji weszli do redakcji Mediów Narodowych.
Jak tłumaczył prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki, była to inwentaryzacja w stowarzyszeniu Marsz Niepodległości mająca na celu ustalenie stanu faktycznego aktywów stowarzyszenia i zabezpieczenie ich przed "dalszą kradzieżą byłego prezesa oraz jego ludzi".
O sytuacji informowali także inni działacze tego środowiska.
Tymczasem, jak twierdzi Robert Bąkiewicz, w poniedziałek doszło do złamania umowy podnajmu i nielegalnego wtargnięcia do siedziby mediów.
– To skandaliczne zachowanie, które będzie miało poważne konsekwencje prawne. Przede wszystkim dla Bartosza Malewskiego, który zarządzał tym procederem – zapowiadał podczas konferencji prasowej prezes spółki TVMN. – Do dziś biuro jest nielegalnie zajmowane, a sprzęt spółki oraz prywatne laptopy dziennikarzy są nielegalnie przetrzymywane. Doszło do złamania art. 284 par. 1 Kodeksu Karnego. Nie zostawimy tej sprawy. Przestępcy poniosą konsekwencje – dodawał.
Spór między środowiskiem związanym z Konfederacją a otoczeniem Roberta Bąkiewicza to pokłosie konfliktu wokół stowarzyszenia Marsz Niepodległości w wyniku którego Bąkiewicz przestał być jego prezesem.
i.pl, wpolityce.pl

dś