Bartosz Zmarzlik "zamknął zbiórkę". Pomógł 9-letniemu Kubie zebrać pieniądze na operację

Damian Świderski
Kuba Byra i Bartosz Zmarzlik. Czterokrotny mistrz świata na żużlu pomógł małemu fanowi
Kuba Byra i Bartosz Zmarzlik. Czterokrotny mistrz świata na żużlu pomógł małemu fanowi Archiwum prywatne rodziny Byrów
Bartosz Zmarzlik wrócił do wielkiej formy i wygrał w weekend GP Łotwy. Czterokrotny Mistrz świata podczas konferencji prasowej zaskoczył zebranych. Powiedział, że zamyka zbiórkę. Okazuje się, że Zmarzlik wspomógł finansowo akcję pomocy dla 9-letniego Kuby, mieszkańca z Torunia. Kubie w ostatnich dniach, bardzo pomogło środowisko żużlowe.

Spis treści

Piękny gest Bartosza Zmarzlika. Pomógł cierpiącemu chłopcu

Bartosz Zmarzlik w sobotę wygrał w GP Łotwy w Rydze. Po zwycięstwie powiedział, że zamyka zbiórkę. Okazuje się, że przelał pieniądze na zbiórkę 9-letniego Kuby Byry z Torunia. Jak już wiadomo, przelew dotarł w poniedziałek. Kuba Byra z Torunia cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. W 2020 roku wykryto u niego krwiaka mózgu. 9-latek wymagał też przeszczepu wątroby, a przez spastykę nabawił się zwichnięcia bioder i konieczna jest kolejna operacja. Potrzebne było około 170 tys. zł. Rodzice walczyli o zebranie pieniędzy za pomocą zbiórki internetowej. Zaangażował się Jan Konikiewicz, kiedyś założyciel One Sport, czyli firmy organizującej żużlowe mistrzostwa Europy, a obecnie dyrektor sportowy Warner Bros Discovery Sports.

Dostałem link od zbiórki z prośbą, by coś z tym zrobić. Nic o niej nie wiedziałem. Powiedziałem, że zrobimy to po mojemu, że zrobimy coś większego. Dałem sobie tylko kilka dni, by to wszystko przemyśleć i zastanowić się, jak to rozegrać technicznie. Po raz kolejny środowisko żużlowe w trudnej chwili pokazało, że potrafi się zjednoczyć i działać błyskawicznie. - Wszyscy byli chętni do pomocy, bardzo otwarci. Dla mnie to super doświadczenie, bo wiele osób okazało bezinteresowne gesty. Przekazywano mi na bieżąco informacje, gadżety na licytacje-powiedział Konikiewicz w rozmowie z WP SportoweFakty.

Bartosz Zmarzlik wpłacił brakującą kwotę. Nie zastanawiał się dwa razy

Rodzicom Kuby brakowało około 40 tys. złotych. Nie można było czekać dłużej, bo operacja Kuby zaplanowana jest na 2 października. Jeśli nie udałoby się zebrać kwoty, termin operacji przepadłby. Czterokrotny mistrz świata Bartosz Zmarzlik podjął spontaniczną decyzję i wpłacił brakującą kwotę. Po wpłacie i zwycięstwie na Łotwie ogłosił to ludziom.

Zamykam tę zbiórkę — powiedział.

To, co zrobił Bartek, to był rekord. Spontaniczna decyzja to nie było w żaden sposób zaplanowane ani wyreżyserowane. On już wcześniej przekazał parę gadżetów na licytację, ale nie rozmawialiśmy o tym, aby w jakikolwiek sposób „zamknął” zbiórkę-powiedział Konikiewicz.

Zbiórka zakończona. Wystąpiły poważne problemy

Rodzice Kuby potwierdzili w poniedziałek, że zbiórka została zakończona sukcesem. Okazuje się, że zbiórka mogłaby zostać zamknięta wcześniej, ale serwis Allegro zablokował wypłatę kilkudziesięciu tysięcy złotych ze względu na...brak weryfikacji konta.

Bartek o tym wiedział, że sprawa „wisi". Gest Bartka sprawia, że będzie spora nadwyżka w tej zbiórce, ok. 80 tys. zł. Żadna złotówka się jednak nie zmarnuje. Te pieniądze zostaną przeznaczone na późniejsze turnusy rehabilitacyjne, bo tak naprawdę Kuba będzie walczył już do końca życia — mówił Konikiewicz.

Do sprawy odniósł się także ojciec Kuby, Marek Byra.

Spadł nam duży kamień z serca. Od początku wierzyliśmy, że uda się zebrać wymaganą kwotę. Gdy w akcję włączył się Janek, to już praktycznie mieliśmy pewność, że tak się stanie.

Kuba spełnił marzenie. Przed operacją spotkał swojego idola i wybawiciela

Kuba jest obecnie z rodzicami w Warszawie, gdzie 9-latek przechodzi badania przed operacją. W niedzielę, a więc dzień po oświadczeniu Zmarzlika, Kuba był specjalnym gościem na toruńskiej Motoarenie i spotkał się ze Zmarzlikirm.

Spotkaliśmy się i podziękowaliśmy mu osobiście. Rozmowa z Bartkiem była bardzo sympatyczna. Kuba otrzymał od niego parę gadżetów. My też chcieliśmy wyrazić naszą wdzięczność, więc Bartek wyjechał z Torunia z małym upominkiem, koszem pierników — zdradził dalej tata Kuby.

Dla Kuby operacja w październiku to dopiero kolejny krok do powrotu do zdrowia. Po operacji czeka do długa rehabilitacja. Wiadomo, że Kuba nie chodzi od urodzenia, a już 18 września, będą jego dziesiąte urodziny.

Wierzymy, że po tym zabiegu będzie mógł być pionizowany. Będą potrzebne do tego specjalne ortezy, kolejne turnusy rehabilitacyjne i oby zrobił pierwszy krok. Czeka nas długotrwała rehabilitacja. Zaraz po operacji rozpoczynamy dwunastotygodniowy turnus w Warszawie. Jeden taki turnus to wydatek rzędu 10 tys. zł. Dodatkowo po zabiegu przeprowadzamy się na trzy miesiące do stolicy, a to oznacza kolejne koszty. Wiemy, że Kuba nie zacznie chodzić ot tak, na pstryknięcie palców, ale jesteśmy na to gotowi — zakończył tata Kuby.

Źródło: WP Sportowe Fakty

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek rozstaje się z trenerem!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl