Fatalny występ Fredrika Lindgrena
Szwedowi od początku nie wiodło się w Grand Prix Danii. W pierwszym występie doszło do starcia z Danielem Bewleyem, po którym Brytyjczyk zanotował upadek. Winowajcą uznano Lindgrena, który został wykluczony z powtórzonego biegu.
W dalszej części rywalizacji wiceliderowi klasyfikacji generalnej również nie szło zbyt dobrze. Co prawda dwa razy finiszował na drugiej pozycji, w pozostałych dwóch wyścigach zamykał jednak stawkę i już przed ostatnim biegiem eliminacyjnym wiedział, że stracił szanse nie tylko na półfinał, ale również na walkę o tytuł indywidualnego mistrza świata na żużlu. Ostatecznie Szwed w Vojens został sklasyfikowany na 14. pozycji.
Zacięta rywalizacja Zmarzlika i Lamberta
Znakomicie za to poczynał sobie Zmarzlik, który w każdym wyścigu kończył rywalizację na jednej z dwóch czołowych lokat, uzyskał najwięcej punktów w pierwszej części zawodów (dwanaście) i pewnie zameldował się w półfinale. W najlepszej ósemce znalazło się także miejsce dla Brytyjczyka Roberta Lamberta, a więc jedynego żużlowca, który mógł jeszcze pomieszać szyki obrońcy mistrzowskiego tytułu i sprawić, iż w Danii nie zapadnie ostateczne rozstrzygnięcie. W gronie ośmiu półfinalistów byli także Maciej Janowski (drugi w pierwszej części zmagań) oraz Dominik Kubera (siódma pozycja).
W półfinałach najlepiej pojechali Zmarzlik i Janowski, którzy wygrali swoje wyścigi. Pozostałe dwa miejsca w ostatnim biegu obsadzili Lambert i Łotysz Andżejs Lebedevs. Tym samym to finał miał zdecydować, czy już 14 września Polak będzie cieszył się z piątego w karierze tytułu mistrza świata, czy też na ostateczne potwierdzenie będzie musiał poczekać jeszcze dwa tygodnie.
Dwóch Polaków na podium w Vojens
Aby już w Vojens celebrować końcowy triumf, Zmarzlik nie musiał wygrać w finale, nie było nawet konieczności, by był wyżej klasyfikowany niż Lambert. Warunkiem było to, by nasz najlepszy żużlowiec zakończył rywalizację w najgorszym razie tuż za Brytyjczykiem. I tak też się stało. Co prawda zawodnik z Wysp Brytyjskich ostatecznie zwyciężył w Grand Prix Danii, ale lider całego cyklu jako drugi przekroczył linię mety, zapewniając sobie w ten sposób pierwsze miejsce w końcowej klasyfikacji generalnej. W sobotę miejsce na podium wywalczył także Janowski, który finał zakończył na trzeciej pozycji.
W klasyfikacji generalnej Zmarzlik uzbierał dotychczas 159 punktów, a dorobek będzie mógł powiększyć podczas ostatnich zawodów, które za dwa tygodnie odbędą się w Toruniu. Wtedy też o miano wicemistrza powalczą Lambert (137 pkt.) i Lindgren (127 pkt.). Teoretyczne szanse na miejsce na najniższym stopniu podium zachowali także Słowak Martin Vaculik (114 pkt.) i Bewley (111 pkt.).
Ósme miejsce w cyklu zajmuje Kubera, które ma już niewielkie szanse na miejsce w czołowej szóstce, dającej prawo startu w przyszłorocznej edycji Speedway Grand Prix. Polak ma trzynaście punktów straty do Duńczyka Mikkela Michelsena (nie wystąpił w Vojens) i dziesięć do Australijczyka Jacka Holdera. Jeśli chodzi o miejsca pozostałych Polaków - 13. w klasyfikacji jesz Szymon Woźniak (w Danii zajął 16. miejsce), a 14. lokatę zajmuje Janowski.
Szeremeta odrzuciła pół miliona
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?